Większość użytkowników, którzy są niesamowicie zawiedzeni bazą filmów przeznaczonych dla naszego kraju omijają ograniczenia regionalne korzystając na przykład z serwerów VPN. Nawet wspominałem o tym, jako możliwości na oglądanie filmów zagranicznych. Powstał jednak pewien problem. Obsługa Netflixa postanowiła rozpocząć blokowanie takich serwisów.
Miało być niby bez blokowania. Użytkownicy nawet cieszyli się, że Netflixowi nie specjalnie przeszkadza to, że użytkownicy obchodzą blokady. Jak się okazało, jednak im to przeszkadza. Na pierwszy ogień poszła Australia i to od tego kraju Netflix zaczął robić porządki. Oczywiście wiadomo, że najlepszą ofertę mają ludzie w Stanach i większości krajów daleko do takiej bazy. Może się jednak okazać, że my w Polsce też zostaniemy ograniczeni do tego, co dostępne jest dla naszego kraju. Jest to o tyle smutne, że pokazałem Wam przed chwilą metodę na uruchomienie napisów do filmów, które takowych wbudowanych nie mają.
Jak wygląda blokada nałożona przez Netflix? Osoby, które korzystają z VPN dostaną w serwisie informację o tym, że wykryto połączenie z adresu, który wskazuje na proxy. Jeżeli będą chcieli kontynuować oglądanie, będą musieli się pozbyć VPN/proxy. Ci, którzy pomagają ludziom omijać blokady regionalne, nie pozostali jednak dłużni i oczywiście zapowiedzieli ofensywę. Usługa VPN „TorGuard” zapowiedziała, że, nawet jeżeli Netflix zablokuje jej adresy, w przygotowaniu są już nowe.