Kopacze (potocznie zwani górnikami) BitCoin’ów oraz innych kryptowalut zdestabilizowali ostatnio rynek kart graficznych. Aktualnie kupno w sklepie jakiejkolwiek karty graficznej AMD Radeon graniczy z cudem. Natomiast na portalach aukcyjnych ich ceny są niezasadnie wysokie. BitCoin’owi górnicy z braku jakiejkolwiek alternatywy rzucili się również na GeForce’y od Nvidii. AMD mówi dość i tak samo, jak Nvidia, szykuje modele dedykowane do wydobywania kryptowalut.
Aktywność górnicza w dłuższej mierze może mieć bardzo negatywny skutek na opinie na temat jakości kart AMD. Radeony zamknięte w kopalniach pracują na pełnych obrotach 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu w niezbyt sprzyjających warunkach temperaturowych. Te karty graficzne po prostu nie były projektowane z myślą o takim zastosowaniu. Żadna gra komputerowa nie wykorzystuje przez cały czas 100% możliwości obliczeniowych, dzięki temu nie grzeją się do granic możliwości i wentylatory przez większość czasu pracują na zmniejszonych obrotach.
AMD obawia się zalewu rynku przez karty uszkodzone podczas kopania kryptowalut.
Co najlepsze, uszkodzenia te nie będą od razu widoczne. Windows bez problemu wykryje taką kartę, a nawet uruchomimy na niej nową grę. Problemy pojawią się później, gry podczas rozgrywki “nowa” karta przestanie pracować stabilnie, a my ujrzymy przykładowo niebieski ekran. Przy takim scenariuszu, fora internetowe zaleją posty dotyczące problemów z kartami AMD Radeon. Mało kto będzie się przyznawać, że trochę przyjanuszył i kupił okazyjny “powystawowy” model na Allegro. Nvidia już szykuje specjalne modele dla górników, które będą pozbawione portów HDMI oraz DVI. Według plotek mają one również mieć krótszy okres gwarancyjny niż karty przeznaczone dla graczy.
AMD rozważa wypuszczenie specjalnej wersji kart Radeon RX 500 dla górników.
Na razie są to tylko plotki, decyzje jeszcze nie zapadły. Rynek kryptowalut jest nieprzewidywalny. AMD nie ma pewności, jak długo potrwa jeszcze hossa BitCoin’a oraz innych walut cyfrowych. W pewnym momencie kopanie za pomocą Radeon’ów może przestać być opłacalne. Wtedy partnerzy AMD nie znajdą klientów na karty, które nadają tylko i wyłącznie do wykonywania obliczeń. Uczelnie oraz placówki naukowe nie mają takich potrzeb, co cała rzesza górników. Jest jeszcze drugi scenariusz. Jeżeli cały szał skończy się w miarę szybko i kopalnie będą zamykane, to na portalach aukcyjnych znajdziemy używane karty graficzne, które jeszcze spokojnie będzie można w normalnych warunkach. Tak właśnie było w latach 2013 – 2014. Górnikom często opłaca się również modernizować swoje kopalnie i wymieniać karty na bardziej wydajne i mniej prądożercze modele.