Ostatnio, im głębiej wchodzę w sieć, tym więcej agresji widzę. Staram się nie komentować nigdy tematów mocno kontrowersyjnych, mimo że nie raz świerzbiła mnie ręka.
Zaserwowanie pod postami swojego zdania kończy się lawiną agresywnego hejtu, wulgarnych komentarzy i wyzwisk. Takie dobra jak kulturalna rozmowa, czy “walka na argumenty” zostały zepchnięte na bok, aby ustąpić miejsca chamstwu, ordynarności i braku dobrego wychowania. Taki stan rzeczy może okazać się jednak przejściowy.
Niemcy mają plan. Chcą troszkę podciąć skrzydełka tym, który w sieci poczuli się zbyt pewnie.
Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie fakt, że oznacza to cenzurowanie sieci. Mamy już pierwszych chętnych do tej walki. Google, Facebook i Twitter zamierzają dostosować swoje platformy. A to przecież potentaci. Na tę chwilę już komentarze i obraźliwe filmiki znikają z sieci. Niedługo ma być tego więcej. Wszystko będzie polegać na tym, że procedury zostaną mocno zaostrzone. Niemcom przede wszystkim zależy na cenzurze rasistowskich komentarzy, które dotyczą napływających emigrantów. Sam jestem za tym, aby mocniej reagować na to, co się dzieje w sieci, ale też jestem za tym, aby reakcje te dotyczyły wszystkich obraźliwych wpisów. Patrząc na to, ile młodych ludzi popełniło samobójstwo przez to, co w sieci pisali o nich znajomi — jestem za. Jednakże mam mieszane uczucia. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że cenzura na tę moment dotyczy tylko spraw, na którym niemieckiemu rządowi mocno zależy. Bo skoro chcemy cenzurować sieć, to usuwajmy wszystko, co jest niedozwolone. Obrażają Iksińskiego — usuwamy komentarz. Jak obrażają Kowalskiego, robimy to samo. Na dziś dzień widzę, że usuwa się to, co się Niemcom nie podoba, a nie to, co jest złe.
Moja koleżanka swojego czasu zgłosiła do Facebooka profil w stylu: “Gorące gimnazjalistki”.
Oczywiście, według zasad taki profil nie powinien mieć miejsca. Facebook poinformował ją, że zdjęcie to nie narusza standardów i nie zostanie usunięte/zablokowane. Żeby formalności stało się zadość, mam kumpla, który lubi wypowiadać się na polityczne i socjologiczne tematy, komentować to, co się dzieje za świecie. Napisać coś odnośnie do emigrantów, że nasz kraj na to nie stać, czy coś w ten deseń. Został przez Facebook zablokowany i to w ciągu kilku chwil. To jak, to jest w końcu z tą cenzurą sieci?