W Stanach Zjednoczonych mamy właśnie do czynienia z próbą połączenia dwóch operatorów (T-Mobile oraz Sprint). Powstała w ten sposób sieć ma działać na amerykańskim rynku pod marką T-Mobile i dostarczać obywatelom wyjątkowo szybki Internet mobilny oparty o technologiach 4G LTE oraz 5G. Jednak zanim to nastąpi, to organizacje rządowe muszą wydać zgodę na połączenie sił operatorów. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że niektórzy widzą w całym przedsięwzięciu zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA.
Podział sił na rynku mobilnym USA jest następujący. Najwięcej klientów mają dwaj giganci w postaci sieci AT&T oraz Verizon. Natomiast graczami nr 3 i 4 są T-Mobile oraz Sprint. Obaj operatorzy są w podobnej sytuacji, dlatego już od kilku lat spekulowano o ich połączeniu. Przy czym za obiema sieciami stoi kapitał zagraniczny. T-Mobile należy do niemieckiego Deutsche Telekom, natomiast właścicielem Sprint’u jest japoński operator SoftBank. Oczywiście obaj operatorzy postępują w 100% zgodnie z wytycznymi dotyczącymi bezpieczeństwa narodowego i spełniają wszystkie wymagania stawiane przez NSA. Jak do tej pory nikomu z rządu USA nie przeszkadzało, że za oboma operatorami stoi zagraniczny kapitał współpracujący z największym wrogiem telekomunikacyjnym Stanów Zjednoczonych, czyli Huawei.
Amerykańskie agencje boją się Huawei i ich współpracy z operatorami
Dziennikarze Bloomberg dotarli do listu, który miał zostać przekazany administracji Donalda Trumpa. Dotyczy on wniosku, jaki został niedawno złożony przez T-Mobile oraz Sprint do Federalnej Komisji Łączności USA. W dokumencie opisane są różnego rodzaju korzyści wynikające z fuzji obu operatorów. Połączenie stacji bazowych oraz pasm należących aktualnie do osobnych telekomów pozwoliłoby na zbudowanie sieci 5G o prędkości 4,1 Gbit/s. Powstała w ten sposób sieć “nowy T-Mobile” mogłaby skutecznie konkurować z AT&T oraz Verizonem. Jednak osoby doradzające administracji USA dopatrzyły się niepokojących związków pomiędzy SoftBank’iem (właściciel obecnej sieci Sprint) i Huawei. Współpraca ta jest bardzo ścisła. Dlatego prawnicy zalecają przeprowadzenie śledztwa, które miałoby sprawdzić, czy planowana fuzja stanowi zagrożenie bezpieczeństwa USA.
Tego typu obawy mogą wydawać się zasadne. Jednak zastanawiające jest, dlaczego fakt współpracy właściciela jednego z operatorów z Huawei jest poruszany akurat teraz. Przecież planowana fuzja nie powoduje zmian wśród szefów oraz udziałowców operatorów. Nie wspominając już o tym, że T-Mobile (a dokładniej Deutsche Telekom) również dużo współpracuje z Huawei i używa ich stacji bazowych do budowy sieci 5G w Niemczech. Warto również pamiętać o tym, że operatorzy z Kanady oraz Huawei nie stwierdzili szpiegowskiego zachowania ze strony sprzętu telekomunikacyjnego Huawei. Dlatego też inne kraje nie podzielają obaw dyrektorów CIA, FBI oraz NSA.
Źródło: Bloomberg