Niezorientowani w sprawie mogliby pomyśleć, że Huawei zyskał niespodziewanego sojusznika. Miałby nim być sam CEO Ericssona, Borje Ekholm. Ostatnio zaczął on krytykować decyzję szwedzkiego urzędu PTS, który wprowadził zakaz na instalację nowych urządzeń Huawei i ZTE w sieciach 5G. Jednak w tle za tymi działaniami stoją wcześniejsze groźby chińskiego rządu.

Aktualnie mamy do czynienia z nieoficjalnym sporem pomiędzy Szwecją i Chinami. Z kolei największym poszkodowanym w tym całym starciu może okazać się pochodzący z tego pierwszego kraju Ericsson. Wszystko zaczęło się pod koniec października zeszłego roku. To właśnie wtedy tamtejszy Urząd Poczty i Telekomunikacji wprowadził w zaplanowanej aukcji na nowe częstotliwości dla sieci 5G zapisy zakazujące używania sprzętu Huawei i ZTE. Chińczycy od razu zaskarżyli tę decyzję, co na pewien czas wstrzymało wspomnianą aukcję. Jednak ostatecznie Sąd Apelacyjny zdecydował, że bezpieczeństwo i rozwój Szwecji ważniejsze od interesów Huawei. Oznacza to, że szwedzcy operatorzy będą musieli kupować sprzęt infrastrukturalny jedynie od rodzimego Ericssona i fińskiej Nokii. W dłuższej perspektywie w grę wchodzi jeszcze koreański Samsung albo japoński NEC. Dlatego też w odwecie Zhao Lijian, Minister Spraw Zagranicznych Chin, ostrzegł całą Szwecję przed skutkami wprowadzenia zakazu na stosowanie urządzeń chińskich firm w sieciach 5G. Najwięcej może na tym stracić właśnie Ericsson.

Ericsson tak się przestraszył Chin, że może wynieść się ze Szwecji

Chińscy operatorzy budują swoje sieci głównie w oparciu o rozwiązania, które pochodzą od rodzimych producentów. Jednak jest to jeden z największych rynków telekomunikacyjnych. Dlatego też nawet niewielki na nim udział przekłada się obecnie na około 10% przychodów Ericssona. Dodatkowo Ericsson posiada w Chinach swoje centra R&D, więc ograniczenie ich działalności miałoby dla szwedzkiej firmy ogromne skutki.

W zaistniałej sytuacji nikogo nie dziwi fakt, że Borje Ekholm rozpoczął prywatny lobbing. Sprowadza się on do krytykowania decyzji Urzędu Poczty i Telekomunikacji. Dziennikarze z Dagens Nyheter dotarli do SMS-owej korespondencji pomiędzy CEO Ericssona i Anną Hallberg, szwedzką minister handlu zagranicznego. Borje Ekholm stwierdził w niej, że jeżeli zakaz będzie utrzymany, to jego firma może opuścić Szwecję. Pani Minister odpisała, że stara robić się w tej sprawie wszystko, co może. Przy czym dziennikarzom dodała, że nie kontaktowała się w tej sprawie z regulatorem rynku telekomunikacyjnego i nie będzie wpływać na decyzje innych urzędów.

Przemek jest mózgiem operacyjnym SpeedTest.pl. Studiował na Politechnice Wrocławskiej elektronikę i telekomunikację. Zarządza projektami IT, relacjami z klientami oraz nadzoruje procesy rozwoju. Prywatnie zaangażowany w rodzinę, wsparcie różnych działalności charytatywnych i projekty ekstremalne.