Facebook Research – tak brzmi nazwa programu, za udział w którym serwis społecznościowy płacił 20 dolarów miesięcznie, głównie nastolatkom. W zamian portal Marka Zuckerberga otrzymywał pełny wgląd w dane na temat urządzenia oraz jego aktywności w sieci.
Facebook chce zbierać dane nawet o zamówieniach ze sklepów internetowych
Dane użytkowników są obecnie coraz bardziej wartościową walutą, a Facebook chce wiedzieć o nas praktycznie wszystko. Program Facebook Research działa podobnie jak sieć VPN, przesyłając dane poprzez adres należący do serwisu Zuckerberga. Wśród informacji, które mogą być zbierane, znajdują się prywatne wiadomości w aplikacjach społecznościowych, dane z aparatu, wysyłane zdjęcia i filmy, maile, wyszukiwania, aktywność w przeglądarce oraz bieżące dane na temat lokalizacji użytkownika. W skrócie – praktycznie wszystko. W przekazaniu informacji nie przeszkodzi nawet korzystanie z szyfrowanego połączenia. Dodatkowo uczestnictwo w programie wymaga udostępnienia dostępu do konta root, mającego pełną kontrolę nad systemem operacyjnym. Facebook odważył się nawet bezpośrednio poprosić użytkowników o zrzuty ekranu historii zamówień z portalu Amazon.
Facebook próbuje działać pod przykrywką
Facebook stara się oficjalnie unikać udziału w swoim własnym programie. Do zbierania danych wykorzystywane są aplikacje firmy Applause – ich nazwy to BetaBound i uTest. Całość nosi nazwę „Project Atlas” i korzysta w dużej części z kodu należącego do aplikacji Onavo, którą Facebook wykupił w 2014 roku. Oficjalnie jej celem było umożliwienie użytkownikom sprawdzenia swojej aktywności w sieci i minimalizacja zużycia danych. Dodatkowo jednak Onavo przesyłało informacje do Facebooka, przez co program został usunięty z App Store. Dzięki Onavo serwis społecznościowy Marka Zuckerberga zdołał np. zauważyć, że liczba wiadomości przesyłanych poprzez aplikację WhatsApp jest dwukrotnie wyższa niż w przypadku Messengera. To z kolei skłoniło Zuckerberga na wykupienie komunikatora za aż 19 miliardów. Od wtedy WhatsApp potroił liczbę użytkowników.
Zuckerberg może mieć problemy z Apple
Najwięcej krytyki pod kątem programu Facebook Research padło ze strony Apple. Aplikacja Onavo została usunięta z App Store przez łamanie regulaminu, który nie zezwala na udostępnianie stronom trzecim informacji, które nie są niezbędne do działania aplikacji. To jednak nie powstrzymało Facebooka. Projekt Research jest instalowany spoza App Store, jako tzw. „pakiet deweloperski”. Ten typ programów jest zarezerwowany dla pracowników firm – co jest kolejnym złamaniem regulaminów Apple’a.
Aplikacja Onavo wciąż jest dostępna w Sklepie Play na Androida. Google jeszcze nie wystosowało komunikatu w sprawie Facebook Research.
Projekt Research celuje w nastolatków
Do uczestnictwa w programie dopuszczeni zostali użytkownicy w wieku od 13 do 35 lat, przy czym szczególnie zachęcani do udziału byli nastolatkowie. Facebook uważa, że to właśnie młodzi ludzie dyktują trendy w Internecie. Projekt był reklamowany m.in. poprzez Snapchata i Instagrama.
Choć łamania regulaminu App Store nie da się zaprzeczyć, ciężko stwierdzić, czy działania Facebooka można określić jako niemoralne czy nieuczciwe. W końcu zbieranie danych w Internecie jest wszechobecne – zazwyczaj informacje oddajemy zupełnie za darmo. Facebook jasno określił zasady uczestnictwa w programie: 20 dolarów miesięcznie w zamian za wszystkie dane wysyłane z telefonu uczestnika. Każdy użytkownik może w każdym momencie odejść w programu, jednak zebrane dane i tak zdążą już być wykorzystane.
Źródło: TechCrunch