Kolejne sankcje nakładane przez Stany Zjednoczone powoduje Huawei dużo problemów. Jednak sytuacja ta stwarza okazję dla firm współpracujących z chińskim gigantem. Wśród nich jest tajwański Foxconn, który na terenie Chin wybuduje nową fabrykę. Będzie w nich wytwarzać układy scalone przeznaczone dla urządzeń 5G.
Administracja Donalda Trumpa znalazła ostatnio dość skuteczny sposób na zaszkodzenie Huawei. Chodzi tutaj o ostatnie sankcje, które zabraniają sprzedaży chińskiemu gigantowi wszelkich produktów wytworzonych z użyciem amerykańskiej technologii. W praktyce przepisy te odcinają Huawei od dostaw układów scalonych, których producenci korzystają m.in. z maszyn albo patentów pochodzących od amerykańskich firm. Pierwszym efektem tych obostrzeń jest wykluczenie Huawei z budowy sieci 5G w Wielkiej Brytanii. Tamtejsza agencja cyberbezpieczeństwa uznała, że sankcje te zagraża ciągłości łańcucha dostaw oraz utrzymania długoletniego wsparcia dla wszystkich produktów. Z kolei tajwański TSMC oficjalnie ogłosił, że już nie przyjmuje nowych zamówień od Huawei (chodzi tutaj głównie o chipsety z rodziny Kirin).
TSMC chce wystąpić do amerykańskiego Departamentu Handlu na wydanie zgody na współpracę z Huawei. Jednak, jak przyznał prezes firmy Mark Liu, nie jest to sprawa priorytetowa. Okazało się, że tajwański producent od razu znalazł zapotrzebowanie na zwolnione linie produkcyjne.
Foxconn zainwestuje w Chinach 8,6 miliarda USD, żeby dostarczać komponenty 5G dla Huawei
Większość osób kojarzy tajwańską firmę Foxconn z produkcji smartfonów. Jednak oprócz tego firma posiada linie wytwarzające układy półprzewodnikowe, które można stosować w różnego typu urządzeniach. Nowa fabryka, która powstanie w Chinach, ma w głównej mierze zaspokoić potrzeby Huawei związane z komponentami dla stacji bazowych 5G. Jednak nie jest wykluczone, że inwestycja zaadresuje również problem chipsetów dla smartfonów. Chiński gigant musi sobie poradzić z tymczasowymi przerwami w łańcuchu dostaw, ponieważ produkcja w nowej fabryce wystartuje najwcześniej na początku 2021 roku.
Foxconn przeznaczy na budowę nowej fabryki 60 miliardów juanów, czyli około 8,6 miliarda dolarów. Dodatkowo inwestycja jest współfinansowana przez należącą do chińskiego państwa grupę Rongkong. Fabryka powstanie w mieście Qingdao.
Tego typu działania pokazują, że Chiny robią wszystko, co mogą, żeby utrzymać wizerunek światowego lidera na rynku 5G. Przy czym dla przeciętnego konsumenta nie jest do końca jasne, czy chodzi tutaj o rynek urządzeń klienckich, czy też infrastruktury telekomunikacyjnej. Oczywiście te dwa światy są ze sobą ściśle powiązane. Operatorzy nie będą budować nowych sieci, jeśli na rynku nie będzie obsługujących je terminali. Z kolei producenci smartfonów nie będą wdrażać rozwiązań, które nie są wspierane przez działające na całym świecie sieci. Z kolei Huawei analizuje wpływ kolejnych amerykańskich sankcji z perspektywy zarówno producenta terminali, jak i urządzeń infrastrukturalnych.