Gdybym miał wybierać narzędzie w sieci, które nie raz uratowało mi życie, to byłby zdecydowanie Google Translate.
Wiem, że wydaje wam się to śmieszne, ale przydaje się ono bardzo za granicą, gdy trafia się na osobnika, który ani “speak English“, ani “sprechen Deutsch“, ani nawet “говорить по-русски“. Spróbujcie wtedy zamówić choćby głupi kebab w budce. Życzę powodzenia. Albo dogadacie się na migi, albo… głodujcie! Niestety, nie możemy wszyscy być poliglotami i gadać w każdym dostępnym na świecie języku. Jest to niewykonalne. Czasami jednak okazuje się, że musimy się porozumieć z kimś, kto nie mówi w tych najpopularniejszych. Translator nadaje się do tego idealnie. No może prawie idealnie.
Google Translate jest świetnym narzędziem, które niestety posiada dużo błędów.
Musiałem nauczyć się z niego korzystać tak, aby zdanie, które otrzymam, było poprawne gramatycznie. Jest to jednak do zrobienia. Okazuje się, że niedługo korzystanie z tego narzędzia może być mocno ułatwione. Nie będzie kłamstwem, gdy napiszę, że każdego dnia z Google Translate korzysta miliony ludzi. Aplikacja pozwala przełożyć dowolny tekst na 103 języki. To, czego jej brakowało do tej pory, to zrozumienia sensu tłumaczonego zdania i więcej dokładności. Google pracuje ostro, aby tę sytuację zmienić. Muszę przyznać, że taka informacja niesamowicie mnie ucieszyła. Mówię tylko w trzech językach, poza ojczystym i jest to na tę chwilę naprawdę mało. Od czasu rozpowszechnienia internetu, kiedy mamy kontakt z cały światem, władanie trzema językami to konieczność, a nie powód do dumy. Kiedy trafimy na Fina, Chińczyka, albo mieszkańca małych krajów afrykańskich zaczynają się problemy.
Google pracuje ostro nad wprowadzeniem w życie technologii nazwanej Neutral Machine Translation.
Jest to sieć neuronowa. Czy jest sieć neuronowa? Jest to ogólna nazwa struktur matematycznych i ich programowych lub sprzętowych modeli. W skrócie — realizuje ona obliczenia lub przetwarza sygnały poprzez rzędy elementów, które znane są pod nazwą sztucznych neuronów. Te znów wykonują pewne podstawowe operacje na wyjściu i wejściu układu. Oryginalną inspiracją takiej struktury była budowa naturalnych neuronów, łączących je synaps, oraz układów nerwowych, w szczególności mózgu. Taka sieć ma wspomóc tłumaczenie tekstów w bardziej naturalny sposób. Google Translator będzie od tej pory starał się zrozumieć sens tłumaczonego zdania, a nie bezmyślnie tłumaczył kolejne wyrazy. Technologia ta może też na bieżąco się uczyć i to jest w tym chyba najlepsze. Oznacza to, że będzie potrzebna niewielka ilość czasu, aby Tłumacz Google radził sobie świetnie nawet ze skomplikowanymi zdaniami. Na chwilę obecną technologia Neutral Machine Translation została udostępniona dla dziewięciu języków: angielskiego, niemieckiego, francuskiego, hiszpańskiego, portugalskiego, chińskiego, japońskiego, koreańskiego i tureckiego. Wszystko dlatego, że około 35% wszystkich zapytań trafiających do Translatora to zapytania właśnie w tych językach. Najbardziej popularni mają pierwszeństwo. Nie jest powiedziane, że technologia ominie Polaków. Google planuje docelowo umieścić ją we wszystkich językach, także tylko czekać, jak będziemy mogli z niej skorzystać.
[vlikebox]