Amerykańskie sankcje nałożone na Huawei mogły zagrozić rozwojowi procesorów Kirin. Brytyjska firma ARM ma również oddziały na terenie Stanów Zjednoczonych. Dlatego Brytyjczycy zawiesili współpracę z Huawei i firmą HiSilicon. Po kilku miesiącach dział prawny ARM ustalił, że architektury ARM v8 i v9 to brytyjska technologia i nie obejmują ją sankcje nakładane przez USA.
Jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie zastanawiał się, czy architektura ARM jest rozwiązaniem opracowanym przez Amerykanów, czy też Brytyjczyków. Jednak sankcje nałożone przez Departament Handlu USA na Huawei i zależne od niego spółki zmieniły podejście do tego tematu. ARM jest międzynarodową firmą projektową należącą do japońskiej grupy SoftBank. Jednak jej główna siedziba mieści się w Wielkiej Brytanii i jest ona tam zarejestrowana. Pomimo tego Brytyjczycy nie chcieli się narażać Amerykanom i zaraz po wpisaniu Huawei na “czarną listę” Donalda Trumpa zawiesili współpracę z Chińczykami. Od samego początku sprawą zajmował się dział prawny firmy, który analizował potencjalny wpływ amerykańskich zakazów na kooperację z należącą do Huawei firmą HiSilicon. Potencjalnie mogło oznaczać to koniec prac nad chipsetami Kirin, które korzystają z licencji na procesory ARM. Gdyby tak się stało, to smartfony Huawei zatrzymałyby się w rozwoju względem swoich konkurentów.
Architektura ARM jest technologią brytyjską, więc Huawei i HiSilicon mogą z niej korzystać
Kilka dni temu przedstawiciel ARM powiedział agencji Reuters, że architektura ARM v8 oraz v9 i jej następcy są technologią pochodzącą z Wielkiej Brytanii. Dlatego też HiSilicon będzie otrzymywać wsparcie w sprawie dotychczas zakupionych licencji. To samo dotyczy przyszłych architektur.
Gdyby Huawei nie zdecydował się na założenie firmy projektującej własne chipsetu, to teraz Chińczycy byliby w poważnych tarapatach. Doskonale świadczy o tym przykład ZTE, który w zeszłym roku został odcięty od amerykańskich dostaw. Sprawa była na tyle poważna, że ZTE planowało zamknięcie działu odpowiedzialnego za smartfony. Największym problemem był brak dostaw chipsetów firmy Qualcomm. Na szczęście Huawei korzysta z własnych układów. Jednak Chińczycy nie opracowują ich od podstaw. Mimo wszystko HiSilicon korzysta z licencji ARM, których brak mógłby oznaczać przynajmniej kilkuletnie opóźnienie w pracach nad nowymi procesorami.
Źródło: Reuters