Dobrze pamiętam, kiedy trzymałem swój pierwszy model Huawei w rękach. Było to z pięć lat temu może. Play namawiał wtedy gorąco do przechodzenia na Huawei i udostępnił ogromną ilość modeli do testów. Udało mi się na te testy załapać. Byłem mocno w tę akcję wkręcony. Wtedy jeszcze byłem biednym studentem, którego rodzice uważali, że smartfon to zabawka dla rozpieszczonych dzieciaków. Myślałem, że dlatego Huawei tak bardzo przypadł mi do gustu. Patrząc jednak, jak sobie radzi teraz nie mam wątpliwości, że są po prostu dobrzy.
Na tę chwilę Huawei zajmuje na rynku smartfonów trzecie miejsce. Z informacji prasowych wynika, że producenci wcale nie mają zamiaru zwalniać tempa. Godnie dla siebie i z klasą gonią konkurencje. Modele Mate S i Mate 8 przyciągnęły naprawdę wielu użytkowników i są eleganckie, imponujące i solidne. Mało kto wie, że Huawei też mocno stopą wkroczył w rynek smartwatchy, ale wróćmy do smartfonów.
Jak sobie radzi Huawei
Od dawna Huawei nie stosuje już MediaTek czy Snapdragonów. Teraz, ich smarfony oparte są na procesorach Kirin i jest to moim zdaniem bardzo dobry krok, chociaż ma on spore problemy w przypadku gier 3D. Producenci chcą też popracować nad swoim GPU. Rozpoczęli nawet rozmowy o nawiązaniu współpracy z SK Hynix, Samsung czy Micron Technology. Wygląda to naprawdę ciekawie.
Android vs. Kirin OS
Plotki głoszą też, że Huawei ma zamiar odejść od Androida na rzecz nowego systemu KirinOS. Ciężko jest to sobie wyobrazić, ale w czasach kiedy Android jest mocno nieaktualizowany, jest to możliwe. Chociaż, moim zdaniem wystarczyłoby się przyłożyć do jego regularnych upgrade. Poza tym Google trochę ich ze sobą uwiązało. Zostali ogłoszeni producentem Nexusa 6P. Moim zdaniem w ten sposób zapewnili sobie w tych ciężkich dla Androida czasach lojalność przynajmniej jednego producenta. Nie jest to dobry krok, bo bez niezależności Huawei nie przegoni Apple i Samsunga.
W tym roku Huawei sprzedało 100 mln smartfonów. Dzielnie walczą o pozycję lidera i radzą sobie coraz lepiej. Czyżby w przypadku Google działała tu zasada: “Przyjaciół trzymaj blisko, a wrogów jeszcze bliżej“?