Zacznę od tego, że Google Pixels nie zrobiło na mnie wrażenia. Nic nowego, stare schematy, te same bebechy, co u konkurencji. Jedyne, co przemawia za kupieniem tego smartfona to aktualizacje, czego innym modelom brakuje i zapewne dalej będzie brakować.
Okazuje się też, że Google prezentując swoją nową zabawkę, od razu zabrało się do zaprezentowania nam zmian, jakie ujrzymy w kolejnej wersji Android, czyli 7.1. Okazuje się, że nieoficjalnie informacje się potwierdziły i w nowej wersji systemu od Google będziemy mieli kilka funkcji mocno exclusive.
Większość zmian dotyczy oczywiście Pixeli, ale warto im się przyjrzeć.
Smutne jest jednak to, że Google Pixel nie nabędziemy w Polsce. Okazuje się, że nasz rynek jest mało atrakcyjny dla giganta z Mountain View i tak naprawdę, jak coś nam się z tej listy spodoba, to zostanie nam sprowadzenie smartfona ze zza granicy. Tak więc Pixele otrzymają takie nowości, jak:
- Pixel Launcher;
- Google Assistant;
- Nielimitowane miejsce na zdjęcia i filmy w Zdjęciach;
- Inteligentna Pamięć (Smart Storage) – jeśli w urządzeniu zacznie brakować miejsca to będzie usuwał najstarsze, zarchiwizowane zdjęcia i filmy;
- Wsparcie telefoniczne/tekstowe z poziomu urządzenia;
- Współpraca z adapterem do przenoszenia danych z Androida lub iOS;
- Pixel Camera ze wsparciem dla EIS 2.0, HDR+ i wieloma innymi dodatkami z zakresu manualnych ustawień;
- Wsparcie dla specjalnej jednostki ze wszelkimi czujnikami od akceleratora, po moduł łączności;
- Wiele zmian kosmetycznych związanych z ekskluzywnymi funkcjami dla Pixeli.
Poza tym jest także lista zmian dla telefonów spoza stajni Google, które korzystają z Androida. One dostaną:
- Night Light (tryb nocny z niebieskim filtrem);
- Usprawnienia dla obsługi wyświetlacza i panelu dotykowego;
- Gesty związane z czytnikiem linii papilarnych;
- Bezobsługowe aktualizacje;
- Tryb Daydream;
- Nowe funkcje dla deweloperów;
- Ręczny menedżer pamięci.
Trzeba przyznać, ze developerzy Google mocno się postarali, bo jest tego naprawdę sporo i zapowiada się ciekawie. Widać także, pod co została przygotowana aktualizacja, ale oznacza to, że Google chce na swój własny sposób walczyć z fragmentacją, która już chyba wszystkim spędza sen w powiek. Nie jest to oficjalna lista zmian, toteż wiele rzeczy jest niejasnych. Ciekawostką jest też fakt, iż Google na razie nie będzie bawić się modelami z rodziny Nexus i porzuca projekt. Jeżeli jednak posiadamy te smartfony, to możemy liczyć na nieoficjalne wsparcie do nich.
[vlikebox]