Huawei trafił na tzw. czarną listę Departamentu Handlu USA. Teraz okazuje się, że decyzja ta jest niekorzystna nie tylko dla chińskiego giganta, ale również dla amerykańskich firm. Dlatego też niektóre z nich (m.in. Micron — znany producent kości pamięci) znalazły sprytny sposób na ominięcie zakazu handlu z Huawei. Rząd USA nie wie jeszcze jak się do tego ustosunkować.
Wojna handlowa pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami miała początkowo odbić się negatywnie tylko i wyłącznie na chińskiej gospodarce. Jednak wciągnięcie Huawei na tzw. czarną listę Departamentu Handlu ma poważny wpływ na funkcjonowanie wielu amerykańskich firm. Wstępnie przypuszczało się, że Huawei zostanie odcięty od producentów dostarczających komponenty potrzebne do produkcji chińskich smartfonów. Przy czym dla chińskiego giganta nie jest to zbyt duży problem. Po pierwsze Chińczycy mają spore zapasy krytycznych komponentów, a po drugie zawsze mogą je zamienić nieamerykańskimi odpowiednikami. Z kolei dla wielu amerykańskich firm zakaz Donalda Trumpa oznacza utratę jednego z istotniejszych kontrahentów, co pociąga za sobą konkretne straty finansowe.
Micron i Intel wznowili dostawy dla Huawei
Pierwsze interpretacje rozporządzenia podpisanego przez Donalda Trumpa sugerowały, że Huawei pozostanie całkowicie odcięty od amerykańskich produktów i technologi. Sprawa była na tyle skomplikowana, że współpracę z Huawei zawiesiły nawet europejskie firmy (np. ARM), które korzystają z amerykańskiej myśli technicznej. Jednak prawnicy Microna znaleźli interesującą lukę prawną. Okazuje się, że jeżeli do produkcji danego komponentu współczynnik wykorzystania amerykańskich elementów nie przekracza 25%, to można je sprzedawać Huawei. Jednak amerykańskie firmy nie mogą świadczyć wsparcia technicznego z terenu USA dla tak sprzedanych produktów. Na ten problem również istnieje rozwiązanie. Wystarczy tutaj przenieść dział wsparcia technicznego do zagranicznego oddziału firmy. Według The New York Times z tego samego kruczka prawnego oprócz Microna korzysta również Intel.
Historia ta podzieliła administrację Donalda Trumpa. Jedna strona uważa, że takie działanie amerykańskich firm jest sprzeczne z myślą przewodnią wprowadzonego prawa. Inni nie chcą być aż tak restrykcyjni, ponieważ rozumieją sytuację amerykańskich przedsiębiorstw. Huawei bez większych problemów mógłby zrezygnować z pamięci Microna i przerzucić się na układy koreańskiego Samsunga. W efekcie rozporządzenie Donalda Trumpa nie zaszkodziłoby Huawei, a amerykańska firma straciłaby spore pieniądze.
Źródło: The New York Times