Miało być o Windows 10 coraz mniej. Takie mieliśmy plany. Wielki “bum” minął, ludzie pocieszyli się aktualizacją, pochwalili lub skarcili Edge, czas zejść z tematu. Jednakże, ciężko jest zrezygnować z tematów, które są na topie, a takim topiciem Windows 10 jeszcze przez trochę czasu będzie. Dlaczego? Microsoft wszedł na rynek z Windowsem 10 z wielkim hukiem. Było dużo krzyku, dużo fajerwerków i wodotrysków. Użytkownicy w sieci chwalili się wrażeniami z używania Edge. Moje odczucie jest takie – użytkownicy Windows przyzwyczajeni do wiecznie zawieszającego się i sprawiającego problemy systemu nie oczekiwali po nowej produkcji Microsoft dużo, ja również. Mnie osobiście cieszyło, że można z jakiegoś systemu MS korzystać normalnie, bez ciągłego rzucania łaciną podwórkową. Jednakże, ci, co trochę siedzą w branży IT i widzieli inne systemy operacyjne, które w dniach premiery wchodziły na rynek w o wiele lepszym stanie wiedzą, że MS nie uniknął problemów wieku dziecięcego i przed nim jeszcze dużo pracy, aby “dziesiątka” osiągnęła takie poziom, aby konkurować z innymi OS na rynku. Co jest dużym i niespotykanym plusem? Dość szybko pojawiają się łatki do systemu, wręcz dziwnie, jak na firmę z Redmont szybko.
Łatek było już trochę i nie warto pisać o nich non stop, bo nie wnoszą nic ciekawego. Warto jednak napisać kilka słów o tym zbiorczych, dużych upgradach, bo tak na prawdę coś do systemu już wnoszą. Tydzień temu w ręce userów wpadła pierwsza łatka, teraz pojawiła się następna. O ile ta pierwsza nie zrobiła na użytkownikach wrażenia, bo przysporzyła im nie małych problemów, z tą obecną magii już nie było. Łatka sprzed tygodnia powodowała samoistne resetowanie komputera z niewiadomego powodu i bliżej nie określonym momencie. Myk i już. Większość użytkowników pisała, że po usunięciu łatki problem znikał. Jest to o tyle dziwne, że była to łatka bezpieczeństwa.
Świeża łatka oznaczona jest numerem KB3081436, ale tradycyjnie brakuje dokładnej listy tego, czego można się po niej spodziewać. Drogą pantoflową dowiedzieliśmy się jednak, że łatka dotyczy poprawek związanych z Edge i Explorerem.
Jakie wnioski my wyciągamy? Jesteśmy zadowoleni z szybkości z jaką pojawiają się aktualizacji. Świadczy to o MS, że po tylu latach na rynku w końcu zrozumiał, że o klientów się dba. Jest jednak coś, co nas bardzo martwi. Co to za czasy nastały, aby człowiek bał się instalować aktualizację od bezpieczeństwa czy mu aby ta przypadkiem nie rozwali całego systemu… Nie będziemy ukrywać, że nas to mocno rozbawiło. Życzy Microsoftowi mniej takich wpadek, bo zaczęli ładnie i szkoda by było to rozwalić 🙂