Przeciwnicy sieci komórkowych uparcie twierdzą, że operatorzy budują nielegalne stacje bazowe. Tymczasem Zarząd Infrastruktury Miejskiej w Słupsku wykrył nielegalną sieć światłowodową. Korzysta ona ze światłowodu umieszczonego w kanale technicznym pod słupskim ringiem. Co ciekawe, nielegalna instalacja znajduje się dokładnie pod kanałem, który powstał w ramach inwestycji miejskiej.
Wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że wszelkie inwestycje telekomunikacyjne powinny być realizowane zgodnie z prawem. Operatorzy powinny realizować prace zgodnie z wcześniej przygotowaną dokumentacją. Tak samo powinni pokrywać wszystkie koszty związane z zajętością pasa drogowego. Niestety niektórzy przedsiębiorcy posuwają się do różnego typu przekrętów. Jeden z nich wykrył niedawno Zarząd Infrastruktury Miejskiej (ZIM) w Słupsku. Sprawa dotyczy nielegalnie położonego kanału technicznego, który znajduje się pod słupskim ringiem. Urzędnicy mieli wątpliwości dotyczące stanu faktycznego wykonanych prac. Dlatego też zorganizowali oni odkrywkę, żeby sprawdzić, gdzie znajdują się światłowody. To, co odkryli, jest naprawdę zaskakujące.
Nielegalny kanał teletechniczny wybudowano w 2015 roku, a jego legalizację rozpoczęto w grudniu 2018
Sprawa jest dość zagmatwana. W końcu, na zdrowy rozsądek, wydaje się, że żadna firma nie powinna być w stanie położyć pod drogą światłowód bez wiedzy władz miejskich. Jednak tutaj mamy do czynienia z przekrętem, który polegał na wybudowaniu dodatkowego kanału teletechnicznego o długości 7 km. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że znajduje się on dokładnie pod kanałem, który powstał w ramach inwestycji miejskiej.
Budową słupskiego ringu realizowała firma Budimex. Jednak korzystała ona z usług podwykonawców. Zgodnie z dokumentami, do których dotarł Głos Pomorza, prace z zakresu teletechniki realizowała miejscowa firma Techno Plast Sp. z o.o. Jej właścicielem jest Mariusz K., który został skazany na cztery lata więzienia za różnego rodzaju oszustwa.
Kanał teletechniczny, który powstał w ramach inwestycji, pozostał pusty. Z kolei nielegalny światłowód został poprowadzony drugim kanałem, który zbudowano wbrew dokumentom.
Za legalizację nielegalnego światłowodu zabrała się spółka Mazovia
W grudniu 2018 roku pojawiła się spółka Mazovia, która jest powiązana z Mariuszem K. Po trzech latach użytkowania rozpoczęła ona proces legalizacyjny. Jednak nie przebiega on gładko. W zgłoszeniu spółki znajduje się informacja, że średnica kanału teletechnicznego wynosi 38 mm. Na tej postawie ZIM nałożył na spółkę Mazovia karę w wysokości 180 tysięcy zł. Jednak po odkopaniu kanału okazało się, że jest on prawie 3 razy szerszy. W rzeczywistości jego średnica wynosi 110 mm. Oznacza to, że ma on taką samą szerokość, jak kanał wybudowany zgodnie z dokumentacją, który dalej pozostaje pusty.
Kary za nielegalnie położony światłowód naliczane są w zależności od rozmiaru kanału teletechnicznego. Dlatego też ZIM wycofał się z wcześniej nałożonych kar i szykuje się do naliczenia nowych. Wstępnie wiadomo, że będą one trzy razy większe.
Z kolei spółka Mazovia wystąpiła do ZIM z pismem, w którym oświadczyła, że błędne wymiary były “pisarską omyłką”.
Sprawę nielegalnego światłowodu bada słupska prokuratura okręgowa
Słupska prokuratura sprawdza już, czy w całej sprawie nie doszło do urzędniczych zaniedbań. Miały one doprowadzić do strat miasta i szkody wielkich rozmiarów. Prokuratura podejrzewa, że słupscy urzędnicy mogli już wcześniej wiedzieć o nielegalnym światłowodzie. Chodzi głównie o to, że jedna ze spółek już w 2014 roku wystąpiła do ZIM o zgodę na budowę kanału teletechnicznego wzdłuż ringu. Zarząd wyraził na to zgodę, jednak zastrzegł, że przed rozpoczęciem prac, spółka musi złożyć wniosek o zajęcie pasa drogowego oraz przedłożyć projekt budowlany. Tak się nie stało, więc wydana zgoda została automatycznie uchylona.
Ciekawe jest również to, że ZIM zmienił dostawcę internetu. Według Głosu Pomorza Zarząd korzysta obecnie z łącza światłowodowego, którego formalnie nie powinno tam być. Dodatkowo nowy dostawca internetu ma być powiązany z Mariuszem K.
Dalsze losy nielegalnego światłowodu pozostają niejasne. Na pewno mamy tutaj do czynienia z nielegalną budową kanału teletechnicznego. Kanału, który w sumie nie był potrzebny, bo w tym samym miejscu jest drugi (legalny) kanał. Niestety pozostaje on nadal niewykorzystany. Zagadką pozostaje również to, czy mamy tutaj do czynienia z przekrętem, który umknął urzędnikom, czy też z celowym zaniedbaniem.
Źródło: Głos Pomorza