Ministerstwo Cyfryzacji podpisało dzisiaj umowę na finansowanie Systemu Informacyjnego o Instalacjach Wytwarzających Promieniowanie Elektromagnetyczne (SI2PEM). Projekt o wartości 11,2 mln zł zostanie zrealizowany przez Instytut Łączności oraz Centrum Projektów Polska Cyfrowa. Marek Zagórski zaznaczył, że system powstaje przede wszystkim z myślą o obywatelach, którzy chcieliby sprawdzić poziom promieniowania elektromagnetycznego w swojej okolicy.
Pewne grupy społeczne są nieufne wobec operatorów. Cały ruch #anty5G oraz obywatele walczący z tzw. smogiem elektromagnetycznym podejrzewają, że operatorzy nie przestrzegają obowiązujących w Polsce limitów na poziom promieniowania elektromagnetycznego. Jednocześnie zapominają, że polska norma PEM (0,1 W/m2) pochodzi z 1984 roku. Czyli jest sprzed ery telefonów komórkowych. Z kolei większość krajów Unii Europejskiej przyjęło 100-krotnie wyższy limit, tj. 10 W/m2. Jednak zanim wprowadzimy w Polsce nowy limit PEM, który umożliwi rozbudowę zapychających się sieci komórkowych, Ministerstwo Cyfryzacji chce udostępnić Polakom narzędzie pozwalające na monitoring pól wytwarzanych przez stacje bazowe.
Prototyp systemu SI2PEM ma zostać uruchomiony w listopadzie tego roku
Projekty finansowane ze środków publicznych bardzo często borykają się z jednym problemem. Chodzi oczywiście o zakres i harmonogram prac, który nijak ma się do potrzeb odbiorców. Z kolei z Systemem Informacyjnym o Instalacjach Wytwarzających Promieniowanie Elektromagnetyczne jest zupełnie inaczej. W listopadzie tego roku wykonawca ma udostępnić prototyp projektu i rozpocząć jego testy. W marcu przyszłego roku planowane jest udostępnienie drugiej wersji systemu. Natomiast wersja produkcyjna (tj. nadająca się do powszechnego użytku) ujrzy światło dzienne w sierpniu 2020 roku.
SI2PEM powstaje głównie z myślą o zwykłych obywatelach. Dzięki temu Polacy uzyskają aktualną i przejrzystą informację o rozkładzie natężenia pola elektromagnetycznego na terenie kraju. Dodatkowo zebrane informacje pomogą operatorom w planowaniu rozmieszczenia nowych stacji bazowych. Dodatkowo Ministerstwo Cyfryzacji pracuje nad tzw. białą księgą, która w przejrzysty sposób ma wyjaśniać kwestie związane z tematyką promieniowania elektromagnetycznego. Zostanie ona udostępniona na przełomie kwietnia i maja. Z kolei minister zdrowia ma ustalić nową wartość dla normy PEM.
Na koniec warto dodać, że systemy monitorujące natężenie pola elektromagnetycznego funkcjonują już w kilku państwach. Dość często bywa tak, że ich wprowadzenie zbiega się w czasie z zakończeniem protestów przeciw budowie nowych stacji bazowych. Okazuje się bowiem, że nie ma przeciw czemu protestować, bo operatorzy przestrzegają obowiązujących ograniczeń.
Źródło: Ministerstwo Cyfryzacji