Ostatnio coraz więcej firm telekomunikacyjnych oraz operatorów komórkowych chwali się swoimi osiągnięciami w pracach nad sieciami 5G. Oznacza to, że podczas nadchodzących targów MWC 2018 usłyszymy dużo nie tylko o nowych smartfonach, ale również dowiemy się sporo na temat nowych technologii łączności bezprzewodowej. Jednak zanim to nastąpi, zobaczmy co ciekawe działo się w minionym tygodniu.
Polacy chodzą wszędzie ze swoimi smartfonami
Huawei zlecił firmie Ipsos sondaż zatytułowany “Smart(fonowe) relacje”, którego celem było zbadanie smartfonowych nawyków Polaków. Okazuje się, że ponad połowa (51%) rodaków zaraz po przebudzeniu sięga właśnie po smartfona. 11% z nas śpiąc trzyma go w łóżku, a 3/4 respondentów ma go w zasięgu ręki. Niemal każdy z nas (95%) zabiera ze sobą smartfona wychodząc z domu, a 43% osób stwierdziło, że wraca po zapomniane urządzenie. Smartfony używamy przeważnie do wysyłania wiadomości (88%), robienia zdjęć (84%) oraz korzystania z mediów społecznościowych (73%). Polacy bardzo przyzwyczaili się do noszenia ze sobą smartfonów po mieszkaniu. 51% ankietowanych zabiera go do kuchni, 32% Polaków przyznało, że udaje się ze swoim smartfonem nawet do toalety.
Huawei i Telefonica testują 5G dla autonomicznych pojazdów
Operatorzy już się szykują do wdrażania technologi 5G, ale większość z nich myśli tutaj o usługach, które wymagają szybkiej transmisji dużej porcji danych. Natomiast hiszpański operator Telefonica pracuje razem z Huawei nad zastosowaniem technologii V2X (vehicle-to-anything) w sieciach 5G. Rozwiązanie to jest określane przez organizację 3GPP mianem 5G-V2X, które jest dedykowane dla pojazdów autonomicznych. Pierwsze testy pokazały, że praktycznie bezopóźnieniowa sieć 5G NR nadaje się do tego idealnie. Pilotażowy system wykazał niezawodność na poziomie 99,999% przy opóźnieniach rzędu 1 ms. Takie parametry są w zupełności zadowalające dla autonomicznego samochodu poruszającego się po gęsto zaludnionych obszarach miejskich, podmiejskich czy też wsiach, gdzie łączność zapewniona jest przez makrokomórki 5G. Wygląda na to, że rynek telekomunikacyjny wyprzedził tutaj prace firm motoryzacyjnych.
Bezprzewodowe słuchawki Apple AirPods zapaliły się
Wszyscy dobrze wiemy, co może się stać, jeżeli smartfon jest wyposażony w wadliwy akumulator. Samozapłon mobilnego urządzenia może mieć katastrofalne skutki. Okazuje się jednak, że podobny problem może dotyczyć również słuchawek bezprzewodowych. Jeden z pracowników LA Fitness w Saint Petersburgu na Florydzie mógł zostać dotkliwie zraniony przez zestaw Apple AirPods. Na szczęście zaraz po tym, jak słuchawki przestały działać, mężczyzna wyciągnął je z uszu i położył na sprzęcie do ćwiczeń. Z jednej ze słuchawek zaczął wydobywać się dym, więc ich właściciel od razu pobiegł po pomoc. Gdy wrócił, lewa słuchawka była stopiona i na pierwszy rzut oka wygląda to tak, jakby za awarię odpowiadał akumulator. Apple już się zajmuje tą sprawą i dokładnie bada uszkodzone słuchawki w celu określenia przyczyny tego wypadku.
Qualcomm odrzuca kolejną propozycje Broadcoma
Qualcomm odrzucił kolejną ofertę Broadcoma, który oferował tym razem 82 dolary za akcję, czyli w sumie 121 mld dolarów. Gdyby transakcja ta zostałaby sfinalizowana, to mielibyśmy do czynienia z największym przejęciem w świecie nowych technologii w historii. Jednak rada nadzorcza Qualcomma odrzuciła drugą (ponoć finalną) ofertę Broadcoma twierdząc, że ich firma jest warta dużo więcej. Dodatkowo pojawiły się informacje, że Qualcomm straciłby dwóch dużych klientów, gdyby doszłoby do przejęcia. Broadcom oraz Qualcomm są jednymi z największych graczy na rynku producentów chipsetów komunikacyjnych. Połączenie obu firm zaowocowałoby powstaniem giganta, który byłby w stanie dominować nad rynkiem. Dlatego też wiele organizacji antymonopolistycznych mogłoby się nie zgodzić na przeprowadzenie fuzji.
Procesory AMD Ryzen Threadripper nadają się do kopania kryptowalut
Jaki sprzęt najlepiej sprawdza się przy wydobywaniu kryptowalut? Każdy od razu i bez wachania odpowie, że są to karty graficzne. Jednak szef marketingu technologicznego AMD – Damien Triolet – uważa, że procesory jego firmy są opłacalne przy kopaniu kryptowalut, które oparte są na algorytmie CryptoNight (np. Monero). Podobnego zdania są również cyberprzestępcy, którzy na stronach internetowych umieszczają skrypty wydobywające właśnie Monero. Jednak oni nie przejmują się kosztem (czyli zużytą energię elektryczną), który ponoszą ofiary takiego działania. Jednak w przypadku procesorów z serii Threadripper, które wyposażone są w dużą ilość pamięci podręcznej, tego typu działanie może być nawet opłacalne. Znajdujące się w podobnym przedziale procesory Intela z serii Core i9 mają nie tylko mniej rdzeni, ale dużo mniej pamięci L3. Itel Core i9-7900X osiąga wydajność około 494 hash/s przy poborze 166 W, podczas gdy Ryzen Threadripper 1950X wyciąga około 1360 hash/s przy 214 W. Wynik ten przekłada się na sprawność kopania na poziomie 6,35 hash/W, gdy Core i9-7900X oferuje zaledwie 2,97 hash/W. Na szczęście cena całego zestawy z procesorem oraz płytą główną jest bardzo wysoka, więc krypto-górnicy nie zaczną wykupywać procesorów AMD ze sklepów.