Jeżeli macie dość informacji o RODO, to zapraszam Was do cotygodniowego przeglądu najciekawszych wieści ze świata nowych technologii. Na początek zaczniemy od planów Facebooka dotyczących budowy sieci oferującej Internet szybszy od 5G.
Qualcomm i Facebook eksperymentują z Internetem na 60 GHz
Coraz więcej firm interesuje się zastosowaniem pasma milimetrowego na potrzeby świadczenia usług dostępu do Internetu. Na początek zostaną w tym celu wykorzystane częstotliwości 28 GHz, które będą używane przez sieci 5G. Jednak Qualcomm i Facebook idą o krok dalej i rozpatrują możliwość użycia pasma 60 GHz. Prace prowadzone są w ramach projektu Terragraph, który jest finansowany przez firmę Marka Zuckerberga. Aktualnie projekt jest na etapie planowania testów polowych, które mają rozpocząć się w połowie przyszłego roku. Uczestniczyć w nich będzie również Qualcomm, który specjalizuje się w produkcji mobilnych chipsetów do komunikacji bezprzewodowej. Testy odbędą się z użyciem chipsetów QCA6438 oraz QCA6428, które są oparte na wczesnej wersji specyfikacji standardu 802.11ay. Rozwiązanie to może być ciekawą alternatywą dla sieci 5G, których budowa jest dużo droższa od rozwiązań opartych na 802.11ay. Przynajmniej takiego zdania są eksperci, którzy promują nowy standard.
Electronic Art idzie w stronę strumieniowania gier
Strumieniowanie gier jest na pewno rozwiązaniem, które będzie bardzo popularne w niedalekiej przyszłości. Dlatego też Electronics Arts na poważnie interesuje się tą technologią. Świadczy o tym przejęcie izraelskiego oddziału firmy GameFly, który zajmuje się rozwojem technologi używanych przy strumieniowaniu gier. Na mocy podpisanej niedawno umowy, EA stało się właścicielem opracowanych przez firmę technologii oraz przejęło cały zespół pracujący w izraelskiej filii. Kwota transakcji nie jest znana, ale wiadomo, że cały proces ma zostać sfinalizowany jeszcze w tym miesiącu. Być Electronics Arts zaadoptuje chromową platformę opracowaną przez GameFly na potrzeby platformy EA Access. Dla graczy byłoby to dużym ułatwieniem, ponieważ streaming gier pozwala na granie w nie na dowolnym sprzęcie. Oznacza to, że mniej zasadne byłoby inwestowanie w stacjonarny komputer z wydajną kartą graficzną. Do grania wystarczyłby w zupełności laptop z zintegrowanym modułem graficznym.
Apple obniża cenę kabli USB-C Lightning
Przeglądy tygodnia nie są miejscem, w którym możecie znaleźć informacje o promocjach oraz przecenach. Jednak obniżki cen produktów Apple zdarzają się na tyle rzadko, że warto i nich wspomnieć. Firma z Cupertino postanowiła obniżyć cenę kabla USB-C Lightning z 25 do larów do 19 dolarów. Posiadacze iPhone’ów powinni zastanowić się nad zakupem tego akcesorium, ponieważ pozwala on na szybsze ładowanie smartfona. Jednak wcześniej trzeba się zaopatrzyć w odpowiedni zasilacz. Tutaj dobrze sprawdza się iPad’owy zasilacz o mocy 18 W. Promocja ta może być również związana z nadchodzącą premierą nowych iPhone’ów, do których ma być dołączana ładowarka szybkiego ładowania USB-C oraz wspomniany wcześniej kabel.
ZTE i USA dochodzą do porozumienia, ban zostanie zniesiony
ZTE zostało bardzo dotkliwie ukaranie za naruszenie amerykańskich sankcji obowiązujących wobec Iranu oraz Korei Południowej. Sekretarz Handlu USA nałożył na ZTE zakaz jakiejkolwiek współpracy z amerykańskimi firmami. Dla chińskiego producenta smartfonów oznaczało to odcięcie od dostawcy chipsetów (Qualcomm) oraz brak możliwości uzyskania certyfikacji od Google dla systemu Android. Kara była tak odczuwalna, że ZTE zawiesiło prace działu mobilnego. Szacuje się, że firma od początku obowiązywania embargo straciła 3 miliardy dolarów. Dlatego nikogo nie dziwi, że Chińczycy zgodzili się na postawione przez Donalda Trumpa ultimatum. ZTE musi zapłacić grzywnę w wysokości 1,3 miliarda dolarów oraz zmienić kadrę zarządzającą firmą. Chodzi tutaj przede wszystkim o menadżerów, którzy byli zamieszani w naruszenie sankcji. Dla ZTE jest to dobre wyjście z sytuacji. Jednak wielu polityków reprezentujących przeróżne środowiska apeluje, żeby Donald Trump nie zezwolił na zniesienie zakazu handlu nałożonego na chińską firmę.
Federalna Komisja Handlu ma skontrolować Google
Amerykańscy senatorzy domagają się, żeby Federalna Komisja Handlu przeprowadziła śledztwo w sprawie opcji “Historia Lokalizacji” działającej na smartfonach z systemem Android. Google kolekcjonuje ogromne ilości danych dotyczących położenia użytkowników od 2009 roku. Według zapewnień giganta tylko dany użytkownik ma dostęp do historii swojej lokalizacji. Natomiast dane, które poddawane są procesowi przetwarzania, ulegają wcześniejszej anonimizacji. Oznacza to, że gigant z Mountain View nie wie, gdzie i kiedy znajdował się konkretny użytkownik. Jednak wie, kiedy na danych ulicach występują korki oraz o której godzinie jest największy tłok w każdym centrum handlowym. Śledztwo miałoby wykazać, czy tak jest faktycznie i czy przypadkiem Google nie przetwarza zbyt dużej ilości danych osobistych i tym samym nie narusza prywatności użytkowników.