Mogłoby wydawać się, że cały świat nowych technologi kręci się wokół produktów Apple i zeszłotygodniowej konferencji, na której poznaliśmy nowe iPhone’y i Apple Watcha 4. Nie ma co się dziwić. Apple dalej nadaje rytm temu, co się dzieje na rynku smartfonów oraz sieci komórkowych. Dobrym przykładem jest tutaj dyskusja woków możliwości wprowadzenia obsługi kart eSIM.
Polscy operatorzy szykują się do eSIM
Apple wreszcie zdecydowało się na wprowadzenie do iPhone’ów funkcji Dual SIM. Jednak inżynierowie z Cupertino zrobili to w dość nietuzinkowy sposób. Nowe iPhone’y pozwalają na włożenie tylko jednej fizycznej karty SIM. Druga karta SIM jest elektroniczna. Rozwiązanie to nazywa się eSIM i jest używane również w smartwatchach Apple Watch z modemem LTE. Aktualnie sprzęt ten nie jest dostępny w Polsce. Dlatego nasi operatorzy przygotowują się do wprowadzenia eSIM, co pozwoliłoby im na sprzedaż tych smartwatchy. Orange już pracuje nad tą technologią i zamierza wprowadzić ją do końca bieżącego roku. Natomiast przedstawiciele T-Mobile i Plusa przyznali, że ich współpracownicy również planują wdrożenie eSIM-a, ale jest jeszcze za wcześnie, żeby zadeklarować jakąkolwiek datę. Do elektronicznych kart SIM najchłodniej podchodzi Play. Rzecznik Prasowy “fioletowych” zwraca uwagę na brak standaryzacji kart eSIM. Z kolei wprowadzenie rozwiązania zgodnego z implementacją Apple jest dla operatora słabo opłacalnym biznesem. Przy obecnym poziomie sprzedaży sprzętu Apple, kupno potrzebnego sprzętu byłoby długoterminową inwestycją.
Mobilna wersja Chrome pozwoli na logowanie odciskiem palca i twarzą
Google cały czas ulepsza swoją przeglądarkę internetową. Jedną z ostatnich zmian jest dodanie obsługi mechanizmu Web Authentication, który pozwala użytkownikom na logowanie się na serwisach internetowych za pomocą rozwiązań biometrycznych. Wcześniej funkcja ta była aktywna w wersji desktopowej przeglądarki Chrome 67. Natomiast Chrome 70 wprowadza obsługę Web Authentication do mobilnej wersji przeglądarki dla systemów Android. Oznacza to, że posiadacze smartfonów już niedługo będą mogli logować się na wybranych serwisach korzystając z odcisku palca. Mechanizm ten jest w pełni bezpieczny, ponieważ korzysta z publicznego klucza kryptograficznego, który jest zgodny ze standardami ustanowionymi przez organizację World Wide Web Consortium (W3C).
Facebook korzysta ze sztucznej inteligencji do naprawiania kodu
W świecie IT obowiązuje aktualnie zasada, która nakazuje automatyzację każdej powtarzalnej czynności. Dlatego już nikogo nie dziwią systemy, które służą do automatycznego testowania nowo napisanego kodu. Facebook używa do tego celu narzędzia o nazwie Sapienz. Teraz nadszedł czas na program SapFix, który poprawia kod i przygotowuje łatki. Jest to tak naprawdę sztuczna inteligencja, która uczy się na błędach. Jeżeli dana łatka nie wywoła błędów i zostanie zaakceptowana przez głównego programistę, to SapFix dodaje stworzony przez siebie kod do bazy możliwych rozwiązań. Facebook aktualnie testuje swoje algorytmy na “żywym” organizmie. Sapienz oraz SapFix są używane do utrzymywania (tj. testowania i naprawiania) aplikacji serwisu społecznościowego. Jeżeli projekt się sprawdzi, to zostanie on udostępniony na zasadach licencji open source. Dzięki temu z opracowanej przez Facebooka sztucznej inteligencji skorzystają również inne firmy. Na szczęście programiści nie muszą się martwić o swoje zatrudnienie. SapFix nie zastąpi człowieka, a jedynie odciąży go z wykonywania żmudnej i nudnej pracy. Dzięki temu programiści będą mogli skupić się na bardziej interesujących i rozwijających zadaniach.
Polski oddział Samsunga testuje aplikacje na składanego smartfona
Większość plotek, z którymi mamy do czynienia, pochodzi od zagranicznych analityków i dziennikarzy mających kontaktujących się z pracownikami znanych firm. Tym razem do sieci trafił przeciek pochodzący z polskiego oddziału firmy Samsung. Serwis Chip.pl dowiedział się, że polscy testerzy Samsunga wzięli na warsztat aplikacje dedykowane dla zaginanych smartfonów koreańskiej firmy. Jednak nie są one zbyt zaawansowane. Oznacza to, że wyczekiwany przez wszystkich zginany smartfon Samsunga może pojawić się na rynku dopiero jesienią przyszłego roku, a nie jak wcześniej się spodziewano, jeszcze w tym albo na początku następnego roku. Drugi scenariusz zakłada, że wszystkie prace związane z nowym smartfonem Samsunga są na tyle tajne, że szczegóły są znane tylko pracownikom głównego działu badawczego, który znajduje się w Korei.
Huawei drwi z Apple
Na koniec zapraszamy Was do zapoznania się z krótkimi, ale za to treściwymi, reklamami przygotowanymi przez dział marketingowy Huawei. Są one odpowiedzią chińskiego producenta smartfonów na “rewolucje” zaprezentowane przez Apple. Przygotowane reklamy uderzają w funkcje, które dla posiadaczy iPhone’ów są nowością, przy czym w świecie smartfonów z Androidem są one znane od lat. W ten sposób Huawei dziękuje Apple za to, że pozwala innym firmom na innowacje i wprowadzanie nowych rozwiązań.