Kiedy w październiku leciałem do Grecji, na lotnisku obiły mi się o oczy karteczki z zakazami wnoszenia najsławniejszego w tym czasie smartfona na świecie.

Nie dziwiło mnie to. W końcu koreański gigant narobił sobie z tym modelem niemałych problemów. Jednakże zakaz, który wprowadzono, teraz jest nieco irytujący.

Jeżeli macie zamiar wybrać się do Stanów Zjednoczonych i swoją podróż zaplanowaliście przez kraje arabskie lub Afrykę, to liczcie się z tym, że laptopa na pokład samolotu nie weźmiecie.

Lepiej zaopatrzcie się w jakieś książki albo dobrą gazetę, bo inaczej czeka was długa i nudna podróż. Informację taką podał serwis Reuters. Według nich Departament Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych ma wprowadzić zakaz wchodzenia na pokład samolotów z elektroniką większą niż smartfon. Ma on obejmować aż 13 lotnisk. Restrykcje te obowiązywać mają w krajach arabskich i Afryce. Chodzi o te kraje, które nie spełniają rygorystycznych wymogów bezpieczeństwa. Oczywiście, jak zawsze USA ma konkretny powód, aby wprowadzić takie blokady. I jak zawsze, jest taki sam — Al-Kaida i zagrażający im terroryzm. Rząd amerykański obawia się wniesienia na pokład samolotu ładunków wybuchowych skrytych wewnątrz większej elektroniki. Logiczne wytłumaczenie, ale prawda jest taka, że ładunki można przemycić dosłownie we wszystkim. Od tego jest odpowiedni sprzęt, aby to sprawdzić przed wejściem do samolotu. Aparatura na lotniskach przecież bez trudu powinna wykryć jakieś rozbieżności w sprzęcie elektronicznych, a kontrole potrafią być naprawdę dokładne. TSA ma rzekomo objąć zakazem te lotniska, które nie posiadają dostatecznie nowoczesnego sprzętu.

Na tę chwilę tylko jedne linie lotnicze potwierdziły wprowadzenie takiego zakazu.

Chodzi o Saudi Airlines. Nie jest to jednak oficjalny komunikat. Linie poinformowały o nowym przepisie na swoich Tweeterze. Pozostałe linie nie widzą nic o takowym przepisie. Możemy więc informację traktować jako niepotwierdzoną na tę chwilę. Na razie, temat potwierdziły tylko media. Najciekawsze jest jednak to, że komentarza w tej sprawie odmówił także Biały Dom. Może się okazać, że jest to tylko kaczka dziennikarska, ale po Stanach Zjednoczonych naprawdę można się spodziewać takiej restrykcji. Chyba nikogo ona jednak nie zdziwiłaby.

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.