Telefon ZTE Nubia X podbija rynek. Nietuzinkowy projekt chińskiej marki ZTE okazał się strzałem w dziesiątkę. Co jednak przełożyło się na jego sukces? Czy jest to pewnego rodzaju rewolucja w branży smartfonów, a może jednorazowy „wyskok”?
ZTE Nubia X – po pierwsze, bez ramek, po drugie, dwa ekrany
Producenci prześcigają się w coraz to nowszych metodach na osiągnięcie braku ramek na froncie urządzenia. Mowa tu przede wszystkim o konieczności umiejscowienia aparatu do selfie w odpowiednim miejscu, tak aby nie „pochłaniał” on zbyt wiele przestrzeni do obsługi smartfona. W praktyce oznacza to zastosowanie „notcha”, „slidera”, albo innego ciekawego rozwiązania, np. wysuwanego aparatu z góry urządzenia. Wielu producentów stara się jednak myśleć w innych kategoriach i wdrażać bardziej innowacyjne pomysły. Tak samo postąpili twórcy ZTE Nubia X – ten telefon nie posiada aparatu do selfie. Zamieniono go na tylny ekran. I co prawda jest to rozwiązanie, które pojawiało się już w innych telefonach tego typu, to dopiero w tym przypadku faktycznie zyskało zainteresowanie konsumentów.
Drugi ekran – jak to właściwie działa?
Jest to bardziej rozwinięty system, niż w przypadku Meizu 7 Pro, który jako „dwuekranowiec” pojawiał się parokrotnie w naszych zestawieniach. Tam jednak, było to rozwiązanie, które nie posiadało większej funkcjonalności. Drugi ekran pokazywał datę, godzinę, ułatwiał robienie selfie, ale był zbyt mały by robić na nim bardziej złożone czynności. Natomiast w ZTE Nubia X drugi ekran jest w pełni funkcjonalny, możemy go używać do wielu operacji poza robieniem selfie, praktycznie w taki sam sposób jak „główny ekran”.Według producenta to rozwiązanie nie będzie pochłaniać zbyt wiele energii. A więc kiedy mamy już swoistą „innowację” to teraz wystarczy do tego dodać topową specyfikację, i mamy sukces rynkowy w postaci 100 000 egzemplarzy w 57 sekund.
To nie koniec sprzedaży tego modelu
Warto dodać, że sprzedana została cała partia wynosząca 100 000 sztuk, która pojawiła się w obiegu. Natomiast ZTE Nubia X pojawiać się będzie w kilku innych (póki co zapowiedziany jest jeden) rzutach na półki. Niestety póki co „atakuje” ona głównie rynek chiński i nie zanosi się na to, by szybko miała zawitać do Polski.
Źródło: GSMArena