YouTube jest zdecydowanie najbardziej popularnym portalem wideo w całej sieci. Nie da się tego ukryć i nikt nie będzie z tym próbował dyskutować. Jednakże ciekawe jest coś innego. Czy YouTube jest w ogóle w sieci potrzebny i czy przypadkiem nie jest używany niekoniecznie zgodnie z przeznaczeniem? Co możemy na nim znaleźć, czego nie ma, a czego jest za dużo? Zrobiliśmy malutką, merytoryczną analizę tego rozwiązania, jeżeli w ogóle można to tak nazwać…
Skąd taki pomysł na artykuł? Będziecie mieli ubaw. Wszystko zaczęło się prawie rok temu, w trakcie Wigilii. Siedząc w nowym, urządzonym już mieszkaniu przypomniałam sobie o tym, jak u rodziców, gdy byłam mała palił się kominek na Wigilię. Piękny widok, radujący duszę dźwięk strzelającego drzewa w kominku. W momencie, kiedy opowiedziałam o tym przy stole padł pomysł: mamy telewizor 40 cali z WiFi, może będzie kominek na YouTube?
Oczy otworzyły mi się z wrażenia, ale nie specjalnie dowierzałam, że uda się coś takiego znaleźć. Minę miałam nie tęgą, gdy przed moimi oczami na 40 calach pojawił się filmik palącego się kominka, z dźwiękiem strzelającego drewna. Filmik trwał bite 3 godziny, więc starczył na całą Wigilię, jak się go zapętliło.
Niedawno przypomniałam sobie o tym, w momencie, kiedy mój brat opowiadał o nietypowych filmikach na YouTube. Rozchodziło się o filmiki z kilkugodzinnym, padającym deszczem, śniegiem, lub burzą, bo jedna znajoma lubi takie widoki i dźwięki. Doszłam wtedy do wniosku, że na YouTube można już znaleźć chyba wszystko. Nie przeczę, że nie jest to potrzebne. Zawsze znajdą się pasjonaci tego typu odgłosów, choćby nawet do medytacji, nauki, dla przyjemności. Ale czy umieszczanie filmików trwających po 10 godzin jest potrzebne i nie jest marnowaniem miejsca?
YouTube świetnie sprawdzał się w roli serwera z teledyskami, wideo-blogami, ale nigdy nie przypuszczałam, że stanie się bazą tak ciekawych w swojej dziwności filmów i nie wiem, jak się do tego pomysłu ustosunkować. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony, no każdy wrzuca, co lubi, zawsze znajdzie się ktoś, kto chce obejrzeć. Ale z drugiej strony miejsce, lub moc serwera marnowane są na takie pierdoły, gdy można zrobić coś pożyteczniejszego.
Prawda jest taka, że internet jest przesycony informacją, internet chłonie. W sieci jest już wszystko i mało jest tematów w których staniemy się innowatorscy. Dlatego nie powinno nas dziwić to, co znajdujemy na serwisach. Przecież internet tworzony jest przez ludzi i ile ludzi, tyle pomysłów na jego rozwój. Boje się czasami myśleć, co kryją te zakamarki sieci w które się nie zapuszczam. Pomysłowość ludzi nie zna jednak granic!