Po ostatnich akcjach z wielkimi błędami w systemie Android przyszedł czas na próby ratunku samego siebie. Przecież nie pozbędziemy się telefonu za ponad tysiąc złotych. Byłoby to lekko mówiąc niezłą głupotą, chociaż i takich znam. Co w takim razie robić? Jak sobie poradzić dopóki nie wyjdą aktualizacje?
Android jest ostatnio mocno znany na rynku IT, ale wcale nie z tego, że jest świetny i wszyscy go kochają. Reklamę zawdzięcza ilości bugów, jakie w ostatnich czasach zostały w nich wykryte. Postanowiliśmy zebrać kolekcję kilku rad, które pomogą Wam chociaż troszkę zabezpieczyć Wasz system. Może nie jest to jakaś wyspecjalizowana lista, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że dla zwykłych użytkowników nawet takie rady będą niezwykłym odkryciem. Android ma stosunkowo dużo zalet, które szkoda by było zaprzepaszczać. Jest stosunkowo łatwy w obsłudze i intuicyjny, a aplikacje instalują się z Google Play i nie trzeba kombinować. Od czego zatem zaczniemy naszą listę, dokładnie od instalowania
Instalowanie aplikacji
Absolutnie nie instalujemy aplikacji spoza Sklepu Play, a tym bardziej nie z niepewnych źródeł. Większość infekcji systemu to przeważnie nie tyle dziury systemu, bo takie są zawsze, ale głupota użytkowników, którzy klikają każde OK bez czytania reguł, na które się zgadzają. Nazywam to metodą “Next, next, next“. Wielokrotnie takim sposobem instalując aplikacje dodatkowo instalujemy cały pakiet programów nie tylko niepotrzebnych, ale wręcz szkodliwych dla systemu. Najgorsze może być, jak zobaczymy później rachunek za taki brak subordynacji.
Blokada ekranu
Niby takie błahe, niby każde to robi, ale ja wynika z badań rynku, jednak nie każdy. Mieszkając w akademiku niejednokrotnie widziałam, jak ludzie zostawiali telefony bez zablokowanego ekranu, bez kodu blokady, bez numeru PIN. Były to co prawda czasu, kiedy mało kto miał internet w telefonie, ale takie zachowania większości weszły w niefajny nawyk.
Szyfrowanie danych
Dla niektórych czarna magia, ale na dzień dzisiejszy jest tyle aplikacji w sieci do tego procederu, że aż wstyd nie mieć tego zrobionego na telefonie. Na dodatek wszystkie aplikacje są niesamowicie łatwe w obsłudze. Dodatkowo, nasz kochany Android zawiera fabrycznie zainstalowane ustawienia bezpieczeństwa. W jego przypadku ekran bezpieczeństwa zawiera również opcję szyfrowania urządzenia. Polecamy włączenie tej opcji, która na sto procent wspomoże ochronę poufnych informacji na telefonie.
Wzmocnienie haseł
Niby też poruszany już przez nas kontekst w przypadku ochrony innych systemów, ale jak znam użytkowników, to nigdy nie zrozumieją, że hasło w stylu “kochamkrzysia1234” to praktycznie ŻADNE hasło. To tak jakbyśmy założyli stringi i mieli pretensje, że nam pośladki widać. Hasło musi mieć dużą ilość znaków, zawierać małe, duże litery, cyfry i znaki specjalne – JEST TO PODSTAWOWE MINIMUM. Nawet powyższe hasło, może wyglądać bardziej (nazwijmy to na potrzeby chwili) hackersko. Co powiecie na: “K_ch4mkRzy$14!@#$” – jest to powyższe hasło, tylko litery zamienione są na znaki. Łatwo zapamiętać, trudno złamać.
Aplikacje do podwyższenia bezpieczeństwa
Nastały takie czasy, że już nawet na telefonie musimy mieć AntiVirusa. Nie ma, że boli. Nie jest to jednak koniec. AntiVirus to niezbędne minimum. Dobrze jest mieć jeszcze kilka bajerów, jak Remote Wipe-out, funkcje śledzenia i blokowania, a także skanowania i wykrywania złośliwego oprogramowania oraz funkcje antywłamaniowe. Można skorzystać z Trend Micro Mobile Security for Android.
Nie rootujemy urządzeń
Podstawa podstaw, a niestety znam jednego geniusza, którego pierwszym krokiem było rootowanie telefonu, zaraz po jego zakupieniu. Rootowanie daje duże możliwości i dostęp do funkcji, które normalnie są ukryte. Będą one dostępne nie tylko dla nas, jak wiadomo. Rootowanie utrudnia również załatanie potencjalnych dziur oraz aktualizację systemu operacyjnego i aplikacji. Przez to są one bardziej podatne na zagrożenia.
Przypadkowym WiFi mówimy NIE
O tym nie zdaje sobie sprawy prawie nikt. Połączenie się do sieci WiFi daje osobom także do niej połączonym wgląd w nasze dane. Najgorszej jest, jak łączymy się z WiFi nieszyfrowanym, co często się zdarza, a niedługo zostanie zabronione prawnie. Dane płyną wtedy w postaci jawnej i bez problemu można jest podejrzeć jakimś snifferem.
