Świat nieustannie idzie do przodu. Technologie płatnicze, które są powszechne za granicą wkraczają z impetem do Polski. Jednakże, czy my jako konsumenci jesteśmy na to gotowi? A przede wszystkim – czy banki są na to gotowe? W poniższym artykule postaramy się zagłębić w sytuację płatności mobilnych w Polsce.
Krótka historia metod płatności – jak gotówka zmieniła się w smartfon
Dawniej na rynku dominowały standardowe metody płatności – takie jak gotówka, albo karta kredytowa. Jednakże wraz z rozwojem technologii i rosnącym udziałem urządzeń mobilnych w przekroju rynku, producenci postanowili wykorzystać potencjał drzemiący w smartfonach. Przede wszystkim jest to zasługa komunikacji bliskiego zasięgu – NFC, która pozwoliła na „rozwinięcie skrzydeł” twórcom nowych, ciekawych metod płatności. Nie skończyło się jednak jedynie na chipach tego rodzaju, ale powstały również zupełnie inne, dosyć ciekawe usługi takie jak na przykład Blik. Komunikacja NFC została wykorzystana również przez dwóch gigantów rynkowych – Apple i Google, którzy stworzyli swoje własne systemy płatnicze. Rozwój tego sektora trwa do dziś i ani na moment nie zwalnia.
Metody płatnicze oparte o NFC
Praktycznie każdy smartfon ze średniej półki cenowej posiada chip NFC, który pozwala nam na dokonywanie płatności zbliżeniowych. Za pomocą odpowiednich narzędzi możemy z nim sparować naszą kartę Visa lub Mastercard. Komunikacja bliskiego zasięgu ma jednak o wiele większy potencjał – zauważyli to specjaliści z Google i Apple. W ten sposób powstały wirtualne portfele, oparte również o karty kredytowe, które pozwalają nam na korzystanie ze środków pieniężnych zawartych w usługach Google Pay i Apple Pay. Aplikacje te są połączone również z Google Play i App Store, co pozwala nam na wygodne operowanie środkami z karty kredytowej w świecie wirtualnym. Niektóre banki postanowiły jednak zrobić krok dalej – wprowadzając tzw. HCE, które pozwala nam na swoiste „przekopiowanie” naszej karty kredytowej do telefonu. Jest to póki co dosyć mało popularna nad Wisłą usługa, lecz banki wciąż starają się zapewnić ją konsumentom.
Blik – rozwiązanie, które nie wymaga NFC
Technologia Blik działa niezależnie od posiadania technologi NFC. Skorzystać z niej mogą klienci poszczególnych banków, którzy posiadają odpowiednią aplikację. Transakcja odbywa się tylko i wyłącznie w sferze wirtualnej, nie jest konieczna interakcja fizyczna, dzięki czemu możemy za jej pomocą kupować również w sieci, albo dokonywać szybkich transakcji pomiędzy znajomymi.
Czy polskie banki nadążają za rozwojem mobilności?
Niektórzy gracze na polskim rynku skutecznie wprowadzają najnowsze technologie płatnicze jak tylko jest to możliwe. Póki co tylko trzy banki w pełni wspierają wszystkie wymienione wcześniej sposoby płatności – Blik, Google Pay, Apple Pay i HCE. Są to: Bank Zachodni WBK, Alior Bank i T-Mobile Usługi Bankowe. Podobnym rezultatem mogą pochwalić się Getin Noble Bank i Raiffeisen Polbank – lecz te instytucje starają się wycofać technologię HCE.
W przypadku pozostałych banków wygląda to już nieco inaczej, ich oferta jest mniej zróżnicowana. Przykładowo mBank i Bank BGŻ BNP Paribas nie oferują obsługi kart HCE, natomiast inni ważni gracze na rynku – ING Bank Śląski oraz eurobank, wciąż nie wprowadzili do swojego zakresu usług Apple Pay. Z kolei Bank Pekao i PKO Bank Polski nie posiadają w swojej ofercie Google Pay. Gorzej wygląda to już w przypadku Nest Banku, który nie wdrożył jeszcze płatności Blik i HCE. Bank Millenium wciąż nie pozwala na parowanie swoich kart płatniczych z zewnętrznymi podmiotami, a więc możemy zapomnieć o Google Pay i Apple Pay.
Banki które nie „przodują” w zakresie innowacyjności
Nie wszyscy gracze rynkowi poświęcają sektorowi mobilnemu tyle uwagi. Citi Handlowy i Plus Bank oferują jedynie usługę Google Pay, natomiast Credit Agricole wspiera płatności Blik. Najgorzej w tym zestawieniu wypadają BOŚ, Bank Pocztowy i Deutsche Bank, które mają duży problem z wprowadzaniem jakichkolwiek innowacyjnych systemów płatniczych.
Prognoza rynkowa – będzie coraz ciekawiej!
Płatności mobilne nie zatrzymają się nagle w trakcie rozwoju. Niewątpliwie będą się ukazywać kolejne, nowe i ciekawe technologie pokroju Blik-a. Polscy konsumenci coraz chętniej sięgają do smartfona zamiast po portfel, niewątpliwie ten sektor ma nad Wisłą wielki potencjał. Na chwilę obecną „więksi” gracze rynkowi prześcigają się w dostarczaniu nam nowinek pokroju Apple Pay, możemy więc spać spokojnie – jeśli nawet nie posiadamy jeszcze możliwości korzystania z szerokiej gamy usług płatności mobilnych, prawdopodobnie wkrótce nasz bank i tak będzie musiał je wprowadzić by sprostać konkurencji.
Źródło: Bankier