Rynek komputerów stacjonarnych znów będzie mógł doznać postępu technologicznego. Wszystko za sprawą premiery nowej rodziny procesorów AMD Ryzen. Będą one w stanie konkurować najwyższą półką Intela. Oczywiście, jest jeden warunek — procesory nie będą wspierać systemu Windows 7.
Rodzina procesorów AMD Ryzen pojawi się już na marzec
Z początkiem marca, AMD Ryzen stanie nową rodziną procesorów zespołu „czerwonych”. Eksperci na jej temat wyrażają się naprawdę pozytywnie i jak sami sugerują, stworzone procesory będą w stanie konkurować z Intelem. Od dłuższego czasu AMD ponosił porażkę przy walce o klienta z Intelem. Teraz ma się to zmienić. Wszystko przez hegemonię wydawanych procesorów Intela, czyli niezapowiadające nic spektakularnego przy kolejnych reprezentowanych procesorach w ciągu tych paru lat.
AMD Ryzen to nowy skok obliczeniowy
Producenci procesorów AMD serii Ryzen zrobili tym razem kawał dobrej roboty. Wykorzystali oni bowiem technologie AMD SenseMi. Pozwoli ona na nawet 40-procentowy wzrost przetwarzanych instrukcji. Zmodernizowano także sterowanie napięciem, dzięki czemu jest teraz ono bardzo skuteczne. Idealnie zobaczymy to przy dostosowywaniu napięcia zależnie od wykonywanego zadania. Ciekawym unowocześnieniem jest też zastosowanie sztucznej inteligencji w procesorze. Ten przełomowy pomysł pozwoli na zapamiętywanie sposób działania pracy części aplikacji. W głównej mierze procesor nauczy się, jak ma sterować napięciem przy słuchaniu muzyki, oglądaniu filmu, przeglądani internetu czy największym koniku wszystkich użytkowników — graniu.
Jedyny „minus” – brak wsparcia dla systemu Windows 7
Jedyne utrudnienie, z jakim będą musieli uporać się użytkownicy starych dobrych PC’tów jest upgrade swoich systemów — o ile ci posiadają stary już system Windows 7. Jak informuje nas na stronie Microsoft, dobra „siódemka” straci pełne wsparcie na początku 2020 roku. Dla AMD jest to dobry krok — gdyż doszedł do wniosku, że nie będzie ograniczał wydajności swojego procesora dla i tak już przestarzałego systemu. Alternatywą w tym przypadku będzie proste przepięcie się na Windows 10, obsługujący pełne wsparcie sterowników. Jest to te dobra sytuacja na samo przepięcie się na system który potrafi lepiej obsłużyć (obniżyć poprzez optymalizację) wymagania gier.
Źródło: Forbes.com
[vlikebox]