Jeszcze jakiś czas temu o Xiaomi nikt nie wiedział. Później, była firmą dla nerdów. Teraz ten chiński producent robi sprzęt dla mas — flagowy.

Jedyne, co różni produkty Xiaomi od tych topowych, to cena. Producent ten jest jednak królem niskiej półki cenowej i raczej szybko nikt mu tego tytułu nie odbierze. Można powiedzieć nawet, że Xiaomi udowodniło, że tanie, wcale nie oznacza bubla. Flagowy model Xiaomi, czy znany już pewnie naszym czytelnikom Mi5 jest o wiele tańszy od swojego kolegi Smasunga Galaxy S7. Nie ma on jednak takich samych ustawień, jak S7, a jest od niego lepszy. Xiaomi Mi5 oferuje o wiele więcej, niż Samsung pomyślał, aby wydać klientom. Jeżeli do tego dochodzi różnica w cenie na korzyść chińskiego producenta, to rachunek mamy bardzo prosty i nie trzeba do tego doktoratów a matematyki.

Najnowszy produkt daleko  zza wschodniej granicy to Xiaomi Redmi Pro.

Nie będzie kłamstwem, jeżeli napisze, że produkt ten rozniósł konkurencję na łopatki i pozostawił po nich zgliszcza i ruiny. Nowy model smartfonu od Xiaomi to piękne 5,5 cala z ekranem OLED o rozdzielczości Full HD. Już jest fajnie, ale gwarantuje wam, że będzie jeszcze lepiej. Dużym atutem tego smartfona jest super aparat z dwukolorową diodą LED. Ma on 13 Mpix oraz dodatkowy sensor 5 Mpix, który przydaje się do uzyskiwania głębi ostrości. To jednak model tylni. Kamera z przodu to zabaweczka 5 Mpix. Akumulator zastosowany w tym cacku ma aż 4050 mAk pojemności. Nowy model Xiaomi wyposażony został w złącze USB-C. Producent nie zapomniał także o gadżetach, które tak lubimy. Dodał do smartfona sensor podczerwieni, dzięki któremu będziemy mogli sterować akcesoriami domowymi. Wariantów tego smartfona mamy kilka. Różnią się bebechami. Najtańsza wersja hula z 10-rdzeniowymi (!!!) procesorem Helo X20, który wspomagany jest przez 3 GB RAM i 32 GB flash. Taka zabaweczka to koszt rzędu 225$.

Jeżeli chodzi o model wyżej, to jest na czym oko zawiesić.

Procek pozostaje prawie bez zmian. Ilość rdzeni taka sama, ale mamy do czynienia z SoC Helio X25. Dodatkowo otrzymamy na pokładzie 3 GB RAM i 64 GB flash. Cena za tę wersję to 255$. Pozostaje nam jeszcze wersja najdroższa i najbardziej wypasiona. Ten gadżet to Helio X25 w wersji 10-rdzeniowej. Pamięci mamy już więcej, bo 4 GB RAM, a flash aż 128 GB. Wszystko to za jedyne 300$. Sprawdzałem ten cennik kilka razy, bo nie mogłem uwierzyć, że za takie potwory chcą tak mało kasy. To wygląda jak dobry sen. Xiaomi dodatkowo zadowoliło fanów kilku kart SIM. Telefony wyposażone są w slot dualSIM w wersji hybrydowej. Takie cacko obsługuje albo dwie karty SIM, albo SIM i microSD. Karty SIM mogą obsługiwać VoLTE. Pamiętajmy też, że sprzęt od Xiaomi to nie jakiś bubel. Ten sprzęt jest naprawdę niezły. Jest to świetnie wykonana petarda, z boskimi parametrami i za niewiarygodnie niską cenę. Patrząc na takie specyfikacje, dochodzę do wniosku, że potentaci rynkowi kłamią bardziej, niż mi się wydawało.

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.