Xiaomi ostatnio coraz częściej pojawia się w rękach naszych rodaków. Muszę przyznać, że jako wielbiciela konkretnych marek nie do końca rozumiem ten fenomen, jednakże zauważam, w jakim stopniu firma ta rodzi sobie na rynku.
Znalazłem w sieci wiele plotek o tym, co ciekawego planuje Xiaomi dla swojego nowego modelu, czyli Xiaomi Mi Note 2. Swoją drogą, używanie nazwy “Note” od jakiegoś czasu może wzbudzać strach, albo podziw. To drugie to raczej dla odwagi firmy do sygnaturowania się nazwą najbardziej wybuchowego telefonu w historii. Jednak, jak wiadomo, Chińczycy są dość specyficzni.
Najnowszy smartfon od Chińczyków będzie miał prawdopodobnie podwójny aparat. Nie jest to jednak w stu procentach wiarygodna informacja, ponieważ źródła nie są oficjalne.
Wiemy jednak, że Mi Note 2 będzie dostępny w Chinach już na początku przyszłego miesiąca, czyli nie musimy długo czekać. Jedno jednak wiemy i nie jest to wesoła informacja. To, co charakteryzowało markę Xiaomi do tej pory, to wysoka jakość w porównaniu do ceny, jaką przyszło za smartfony zapłacić. Była ona niesamowicie niska. Okazuje się jednak, że taka kolej rzeczy może już nie mieć miejsca. Mówi się, że Mi Note 2 będą najdroższą linią smartfonów Xiaomi i jeden model będzie kosztował CNY 5699, czyli (trzymajcie się mocno) 3324 złote!!! Doliczcie do tego jeszcze polską marżę i otrzymamy cenę nowego Galaxy S albo iPhone’a. Według mnie jest to naprawdę dobry żart prima aprilisowy, szkoda, że w listopadzie. Chce jeszcze wierzyć, że informacja ta jest jakąś złośliwą kaczką dziennikarską, bo tak naprawdę nikt nie da za chiński telefon tyle, za ile mógłby mieć najwyższą półkę, czyli Apple, albo Samsunga. Xiaomi pokaże się w dwóch wersjach: 128 GB oraz 256 GB pamięci wewnętrznej i będzie miał na pokładzie 6 GB RAM.
[vlikebox]