Już od kilku miesięcy jest głośno na temat powrotu smartfonów z logiem Nokia. Nie ma co ukrywać, Lumie z Windowsem Mobile okazały się niewypałem. Tak samo było z zakupem działu mobilnego Nokii przez Microsoft. Teraz marka ta wróciła do swojego macierzystego kraju, czyli Finlandii. Tam właśnie ma swoją siedzibę firma HMD Global, która składa się głównie z byłych pracowników Nokii. Dzisiaj światu został przedstawiony pierwszy smartfon z nowej linii, czyli Nokia 6.
Muszę przyznać, że Finowie ciekawie nazwali pierwszy egzemplarz z nowej serii. Nokia 6 ma być smartfonem na szóstkę oraz nawiązywać swoją nazwą do wręcz legendarnej serii Nokia 6000. Wiem, że najpopularniejszym modelem zawsze będzie niezniszczalna Nokia 3310. Jednak to Nokia 6310i uchodzi za najlepszy telefon komórkowy, jaki kiedykolwiek został zaprojektowany. Teraz oczywiście taki projekt nie miałby szansy bytu. HMD Global chce dobrze wykorzystać markę, którą dysponuje. Jednak Nokia udostępnia nie tylko swoje logo, ale również patenty należące do Nokia Bell Labs (dawniej Bell Labs należące do Alcatel-Lucent).
Nokia 6 to tak naprawdę średniak z najnowszą wersją Android Nougat na pokładzie.
Pierwszy smartfon Nokii z Androidem na pokładzie, który ujrzał światło dzienne, nie jest flagowym produktem. Jest to telefon z ekranem o przekątnej 5,5” o rozdzielczości 1080 x 1920 pikseli. Wyświetlacz typu 2,5D jest chroniony przez szkło Gorilla Glass. Całość napędza przeciętny Qualcomm Snapdragon 430 z ośmiordzeniowym procesorem taktowanym z prędkością 1,4 GHz. Za komunikacje odpowiada modem Snapdragon X6 LTE, który jest w stanie pobierać dane z prędkością do 150 Mbit/s oraz wspiera agregację nośnych w konfiguracji 2x 10 MHz. Może Snapdragon 430 nie jest super wydajnym układem, ale jest to bardzo nowoczesna jednostka. Świadczy o tym obsługa metody szybkiego ładowanie Quick Charge 3.0, która została wprowadzona w układzie Snapdragon 820. Nokia 6 wyposażona jest w 4 GB pamięci RAM oraz 64 GB przestrzeni na dane. W zasadzie jest to dość sporo jak na takiego średniaka.
Dodatkowo producent chwali się wysokiej jakości wzmacniaczem audio, dzięki któremu mamy wyraźnie słyszeć naszego rozmówce. Aparat z matrycą 16 MP oraz autofocusem z detekcją fazy ma robić wysokiej jakości zdjęcia. Mam nadzieję, że HMD nie oszczędzało tutaj na optyce, ponieważ już nie raz przekonaliśmy się o tym, że dobra specyfikacja nie jest gwarantem jakości. Jak na razie Nokia 6 będzie sprzedawana jedynie w Chinach za około 245 dolarów. Jak na razie producent chce przekonać się, jak nowy smartfon poradzi sobie na tym rynku. W sumie to dobrze, że HMD startuje z modelem z tak zwanej średniej półki. BlackBerry również próbowało zawojować rynek smartfonów z Androidem, ale za pomocą flagowca. Pomimo tego, że BlackBerry Priv był bardzo dobrym smartfonem, to ludzie go nie kupowali. Był on po prostu za drogi. Wydaje mi się, że HMD uczy się na błędach innych. Dlatego też pierwsza Nokia z Androidem jest przysłowiowym średniakiem.
Źródło: HMD Global
[vlikebox]