RAM w dużej mierze odpowiada za wydajność komputera. Tego chyba nie musimy wam tłumaczyć. Każdy, kto kupuje sobie sprzęt, patrzy, aby medium tego było jak najwięcej i aby kości były dobrej jakości. Wiele osób kieruje się prostą, ale prawdziwą zasadą, która mówi, że im więcej pamięci operacyjnej, tym lepiej. Jednakże na szybkość komputera wpływ ma o wiele więcej czynników. Maksyma sprawdzała się świetnie w latach 90. Dzisiaj ważne są rodzaj pamięci, częstotliwość taktowania oraz opóźnienia. Dużą rolę odgrywają także inne podzespoły, ale wydajność pamięci operacyjnej dalej kasuje się bardzo wysoko.
Prawda jest też tak, że w idealnym świecie nie byłoby ani pamięci bezpośredniego dostępu, ani nawet dysków HDD. Najlepszym medium jest cache procka, ponieważ dostęp do znajdujących się tam danych jest natychmiastowy. Obecnie wyróżniamy cztery rodzaje pamięci bezpośredniego dostępu, aczkolwiek używane są praktycznie tylko dwa rodzaje DIMM DDR3 i DIMM DDR4. Te drugie są nowsze i pod wieloma względami usprawnione, ale DDR3 cały czas są bardzo popularne, nawet w nowych płytach głównych. Może się jednak okazać, że już niedługo na rynku pojawi się nowy model tego podzespołu.
W pamięci RAM przechowywane są aktualnie wykonywane programy i dane dla tych programów oraz wyniki ich pracy.
Ważne jest, że w przypadku znajdowanie się kości w temperaturze pokojowej, to zawartość większości tego typu pamięci tracona jest w czasie mniejszym niż sekunda po zaniku napięcia zasilania. Pamięci operacyjne dzielimy na statyczne i dynamiczne. Te pierwsze są o wiele szybsze. Dynamiczne wymagają dodatkowego odświeżania. Bez niego szybko tracą swoją zawartość. Mają one wiele zalet, ale są jednak droższe i używane są w układach, gdzie wymagana jest duża szybkość. Ważne na tę chwilę jest to, aby wiedzieć, że w komputerach wymagających dużej ilości pamięci jako pamięć operacyjną używa się pamięci DRAM. Pamięć bezpośredniego dostępu jest stosowana głównie jako pamięć operacyjna komputera.
RAM jest pamięcią szybką, a NAND trwałą – może warto to połączyć.
Random-Access Memory, czyli pamięć o dostępnie swobodnym ma swoje wady, które niwelują jej zalety. O ile, jest ona niesamowicie szybka, to ma ograniczoną pojemność i dane po resecie komputera znikają z niej. Co więcej, ilość energii potrzebna do ich utrzymania i zmiany, też jest stosunkowo duża. Potrzeba matką innowacji — właśnie dlatego przeróżne firmy pracują nad nowym rozwiązaniem, które załatwi te problemy. Kiedyś taki sposób dostępu do danych był idealny. Na dziś dzień to absolutnie nie wystarcza. Pliki są coraz większe, danych coraz więcej.
Taką próbą wymiany RAM są pamięci 3D Xpoint.
Pod postacią kości Intel Optane oferowane są w zastępstwie dysków SSD. Ostatnio pomyślano, że mogą one być rozszerzeniem pamięci operacyjnej. Okazuje się, że pamięci Optane mają mniejsze opóźnienia niż pamięć NAND. Co więcej, nie potrzebują zasilania, aby utrzymać dane. Skoro mają tyle zalet, oczywiście muszą być i wady. Niestety, na tę chwilę pamięci te są stosunkowo drogie w produkcji, a co za tym idzie, ich cena rynkowa może być wręcz kosmiczna — niekoniecznie na nasze portfele.
Swoją propozycję wymiany RAM mają też brytyjscy naukowcy z Uniwersytetu w Lancaster.
Stworzyli oni pamięć o “ciekawej” nazwie UK III-V. Układ stworzony w litografii 20 nm może zapisywać dane z prędkością i opóźnieniami takimi, jakie mają pamięci DRAM. Jest to znacznie szybciej, niż działają pamięć NAND. Ciekawe jest też to, że robią to przy niższym napięciu. Co więcej, nie degradują się tak szybko, mimo że korzystają z podobnej technologii. Wygląda to naprawdę interesująco. Najważniejsze jest jednak to, że pamięci UK III-V usuwają największy problem obecnej pamięci bezpośredniego dostępu.
Na tę chwilę nie wiadomo jeszcze ile energii potrzeba dla zamienników RAM.
Nie wiadomo też, jak wygląda prędkość zapisu. Naukowcy informują jednak, że wyniki są bardzo obiecujące. Złożono też już wniosek patentowy. Wygląda na to, że za kilka miesięcy możemy doczekać się rewolucji na rynku pamięci operacyjnych. Jedyne co zostało do ogarnięcia, to zainteresowaniem projektem jakiegoś dużego gracza od pamięci na rynku. Jeżeli uruchomianie będzie dostatecznie szybkie, może się okazać, że komputer uruchomimy w 1-2 sekundy. Takie marzenia mieli wszyscy, którzy kompilowali systemu Linux na swoim sprzęcie kilka lat temu. Dobrze zrobione Gentoo pozwalało na naprawdę szybkie uruchomienie systemu, ale teraz wygląda to jeszcze lepiej. Ważna będzie też oczywiście cena, ale zapewne po czasie i tak kupimy je za rozsądne pieniądze.