Płatności zbliżeniowe to jedna z najfajniejszych funkcjonalności naszych czasów. I wcale nie mówię tu o kartach płatniczych, które powoli odchodzą do lamusa i można je wpakować do szafki. Mam na myśli płatności smarfonem, a nawet zegarkami inteligentnymi. Musicie przyznać, że szpanersko jest wyciągać nadgarstek i przybliżyć go do terminala. Jak to zobaczyłem u kolegi, od razu to pokochałem i nabyłem sprzęt. Wtedy był to Apple Watch. Teraz takie bajery będzie można robić Fitbitem, korzystając z karty Revolut.
Revolut, to taka fajna aplikacja mobilna, która obsługuje płatności mobilne. Oferuje moduł, który wiosną 2017 roku zaczął obsługiwać transakcje w polskich złotówkach. Co więcej, za pomocą aplikacji na smartfona można założyć konto bankowe powiązane z kartą płatniczą. Należy też wspomnieć, że użytkownicy, którzy ściągną i zainstalują aplikację oraz założą konto, uzyskają dostęp do bezpłatnych przelewów krajowych i międzynarodowych oraz opcji płacenia za granicą bez prowizji i dodatkowych opłat. Polska została pierwszym krajem na świecie, w którym Revolut uruchomił lokalne karty i numery kont.
Jeżeli korzystacie z Revoluta, a jeszcze nie macie Fitbita, to koniecznie go kupcie.
Każdy lubi płatności nadgarstkiem. To fajna, przyjemna i szybka funkcjonalność. Poza tym jest mocno szpanerska. Fitbit poinformował właśnie o rozszerzeniu dostępności usługi Fitbit Pay w Polsce. Takie rozwój bardzo cieszy. Płatności zegarkiem są naprawdę przyjemne. Jak informuje firma, użytkownicy mogą od teraz korzystać nie tylko z kart wydanych przez Santandera, ale również przez Revoluta. Dotychczas jedynym wydawcą kart, który umożliwiał korzystanie z Fitbit Pay był Santander. Revolut jest coraz bardziej popularny i pozwala na płatności zagraniczne, dlatego cieszy fakt, że zegarek Fitbit będzie to ogarniał. Na tę chwilę Revolut funkcjonuje jeszcze w dwóch systemach płatności: Google Pay, Garmin Pay. Nie jest to wiele. Smutne jest, że na liście nie ma Apple. To spory problem, bo przecież Revolut jest dużym graczem na rynku — ciężko go pominąć. Najciekawsze jest to, że w sieci możemy znaleźć informacje, mówiące o tym, że od dawna szefostwo firmy z Cupertino informuje o tym, że takie wsparcie się pojawi. Obiecanki, cacanki!
Jeżeli nie potrzebujesz nie wiadomo jakiego sprzętu, to jak widać można kupić coś tańszego, co też świetnie działa.
Pamiętajmy jednak, że każdy sprzęt ma swoje wady i zalety. Zapewne niedługo Apple ogarnie płatności z Revolutem, ale nie wiem, czy tańsze smartwatche będę radziły sobie tak jak Apple Watch, choćby w sytuacjach impasowych. Jak pisał dzisiaj mój redakcyjny kolega, Apple Watch potrafi ratować życie, a tańsza konkurencja niekoniecznie. Mam jednak nadzieję, że usługi smartwatchy będą się rozszerzać o kolejne banki, ponieważ płatność zegarkiem jest naprawdę fajną sprawą. Jak raz użyjesz, będziesz to robił stale.