Tegoroczny “notatnik” Samsunga będzie czymś więcej niż trochę ulepszonym Galaxy S10 Plus z rysikiem. Galaxy Note 10 dostanie szybszy chipset, niż ten, który znajduje się w obecnych koreańskich flagowcach. W Europie za ten sukces ma odpowiadać procesor Exynos 9825, w Stanach i Chinach będzie to Snapdragon 855+.
Samsung doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że sam rysik nie wystarczy, żeby zachęcić klientów do kupna nowego flagowca z serii Galaxy Note. Dlatego Koreańczycy bardzo często w kolejnych “notatnikach” umieszczali odświeżone wersje chipsetów. Układy te posiadały trochę szybszy procesor i układ graficzny w porównaniu z tym, który był stosowany w danym roku we flagowcu z serii Galaxy S. Rok temu tego urozmaicenia zabrakło. Dlatego Samsung ratował się większym ekranem, pojemniejszym akumulatorem oraz większą ilości pamięci. Na szczęście w tym roku marketingowcy Samsunga nie będą mieli problemów z wymyślaniem haseł reklamowych zachęcających do kupna Galaxy Note 10.
Nowe chipsety oznaczają większą wydajność Note 10
Wszystko wskazuje na to, że Galaxy Note 10 będzie pierwszym smartfonem na rynku z chipsetami Qualcomm Snapdragon 855+ oraz Samsung Exynos 9825. W sieci pojawiły się już pierwsze przecieki ukazujące ich wydajność.
Exynos 9825
Exynos 9825 ma być pierwszym chipsetem Samsunga wykonanym w cyklu technologicznym 7 nm drugiej generacji. Układ ten w benchmarkach bez najmniejszych problemów pokonuje Samsunga Galaxy S10 Plus. Raporty z Geekbench wskazują, że nowy procesor jest o 3% wydajniejszy w zadaniach jednowątkowych i o 2% w wielowątkowych. Różnica ta nie jest dużą, ale Samsung ma jeszcze trochę czasu, żeby dopracować oprogramowanie i poprawić osiągi nowego układu w grach.
Snapdragon 855+
Samsung nie pochwalił się jeszcze specyfikacją nowego Exynosa. Z kolei Qualcomm bardzo wyraźnie podkreślił zalety Snapdragona 855+. Amerykanie twierdzą, że ich nowy chipset zapewni zwiększoną o 15% wydajność w grach. Dodatkowo Qualcomm podkręcił częstotliwość taktowania głównego rdzenia o 4%. Snapdragon 855+ również pojawił się w bazie danych benchmarka Geekbench. Przy czym nie był on zamontowany w Galaxy Note 10, a w niewydanym jeszcze Asusie ROG Phone 2.
Na obecnym etapie wolałbym uniknąć porównywania wydajności obu układów. W przeszłości nie raz przekonaliśmy się, że przecieki z benchmarków nie do końca odzwierciedlają wyniki uzyskiwane podczas testów wypuszczonych na rynek smartfonów. Jednak możemy założyć, że Galaxy Note 10 w obu wariantach (tj. Snapdragon 855+ i Exynos 9825) będzie oferować zbliżoną wydajność.
Galaxy Note 10: trzy warianty i brak złącza mini-jack
Nowy “notatnik” Samsunga pojawi się w trzech wariantach: Note 10, Note 10+ oraz Note 10 5G. Niestety żaden z nich nie będzie miał złącza audio mini-jack. Zamiast tego Koreańczycy dorzucą w komplecie słuchawki przewodowe podłączane do portu USB-C. Całkiem możliwe, że będą to nowe słuchawki z systemem aktywnej redukcji hałasu. Niestety nie wiemy jeszcze, czy takie słuchawki znajdą się w każdym pudełku z Galaxy Note 10, czy może będą one częścią specjalnej edycji.
Note 10 5G będzie zapewne sprzedawany wyłącznie w krajach, gdzie dostępne są sieci nowej generacji. Dlatego dla nas dużo bardziej są interesujące różnice pomiędzy standardowym Note 10 i Note 10+. Model z “plusem” otrzyma możliwość szybkiego ładowania z mocą 45 W. Przy czym standardowa wersja będzie ładowana “jedynie” 25 watami. Różnica ta wynika zapewne z pojemności akumulatorów: 4 170 mAh (Note 10) oraz 4 500 mAh (Note 10+). Kolejną różnicą jest oczywiście przekątna ekranu. Mniejszy Galaxy Note 10 otrzyma 6,4-calowy wyświetlacz. Galaxy Note 10+ będzie trochę większy (6,7-cala). Taki sam ekran znajdzie się również w Note 10 5G.
Całkiem możliwe, że tam, gdzie Samsung wypuści do sklepów model z modemem 5G, nie będzie dostępny Galaxy Note 10+. W końcu oba warianty “notatnika” będą miały wyświetlacz o takiej samej przekątnej. Nic nie wskazuje również na to, żeby poszczególne modele różniły się w jakiś sposób konfiguracją aparatów. Najprawdopodobniej będą one miały te same, które są już używane w Samsungu Galaxy S10 5G.
Edycja kolekcjonerska dla fanów gry Harry Potter: Wizards Unite
W listopadzie zeszłego roku pojawiły się doniesienia mówiące o tym, że Samsung zainwestuje 40 milionów dolarów w grę mobilną przygotowywana przez Niantic Labs, twórców Pokémon GO. Społeczność od razu powiązała ten fakt z nadchodzącą wtedy grą Harry Potter: Wizards Unite. Nic dziwnego. W końcu był to wtedy jedyny znany projekt studia, który wymagał sporych nakładów finansowych. Fani od razu wymyślili, jak na tej inwestycji mógłby zarobić Samsung. Chodzi tutaj o specjalną serię rysików S Pen, które wyglądałyby jak różdżki używane przez czarodziejów z uniwersum Harry’ego Pottera.
Gra Harry Potter: Wizards Unite jest już jakiś czas na rynku, a rezultaty współpracy Samsunga z Niantic Labs nie są nam znane. Muszę przyznać, że wizja integracji rysika S Pen z grą AR jest ciekawa. Przy czym samo rzucanie czarów poprzez używanie S Pen’a zamiast palca jest zbyt małą innowacją. Dużo ciekawiej wyglądałoby rysowanie odpowiednich wzorów w powietrzu. Tutaj S Pen musiałby zostać wyposażony w dodatkowy czujnik ruchu. Gdyby takie rozwiązanie weszło na rynek, to na pewno wzbudziłoby ono duże zainteresowanie.
Premiera Samsunga Galaxy Note 10 zaplanowana jest na 7 sierpnia tego roku. Tego dnia przekonamy się, które z dotychczasowych przypuszczeń okażą się prawdziwe, a które nie.