O Samsungach Galaxy S10, S10+ oraz S10e wiedzieliśmy już praktycznie wszystko na kilka dni przed ich oficjalną prezentacją. Tegoroczne przecieki okazały się nadzwyczaj dokładne. Jednak Samsungowi udało się ukryć przed nami kilka ciekawostek. Dlatego zapraszam Was do zapoznania się z opisem nowych flagowców skupionym na detalach, które nie pojawiły się w dotychczasowych przeciekach.
Czy tegoroczne flagowce Samsunga są rewolucyjne? Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że nie. Samsung Galaxy S10 wygląda niemalże tak samo, jak zeszłoroczny Galaxy S9. Co prawda Koreańczycy wprowadzili w designie kilka zmian, jednak nie są one zbyt istotne. W tym roku mamy do czynienia z jeszcze bardziej bezramkową konstrukcją. Przy czym Samsung nie zdecydował się na zastosowanie notch-a. Zamiast tego mamy nowy rodzaj wyświetlacza “z dziurką”. Otwór przeznaczony jest na przedni aparat. Jak już jesteśmy przy fotografii, to Samsung dość znacznie ulepszył stosowane rozwiązania. Pod tym względem tegoroczne flagowce są bardziej przystępne cenowo od swoich poprzedników. Dlaczego?
Najtańszy Samsung Galaxy S10e ma aparat lepszy od Galaxy S9+
Zacznijmy od tego, że Samsung w tym roku na nowo zdefiniował rozwiązania typu premium. Galaxy S10e został wyposażony w główny aparat z dwoma obiektywami: szerokokątnym 12 Mpix z podwójną przesłoną F2,4/F1,5 oraz ultraszerokokątnym 16 Mpix. Dodatkowo Koreańczycy pokusili się o zastosowanie technologi stabilizacji Super steady, która sprawdza się lepiej od stabilizacji obrazu znanej z Galaxy S9+. Samsung wydłużył również czas nagrywania w trybie Super Slow-mo (960 klatek na sekundę). Fani fotografii mobilnej powinni docenić nowe tematy zdjęć wykrywane przez optymalizator scenerii, funkcję Live Focus oraz Shot Suggestions. Najważniejsze jest to, że wszystko to jest dostępne we wszystkich trzech wariantach Galaxy S10. Droższe modele, czyli S10 i S10+, mają z tyłu dodatkowy aparat 12 Mpix z teleobiektyw, który pozwala na wykonywanie zdjęć z dwukrotnym zbliżeniem.
A jak wygląda sytuacja z przednim aparatem? Tutaj mamy do czynienia z małą rewolucją. Galaxy S10e oraz S10 mają tylko pojedynczy aparat do selfie 10 Mpix. Natomiast Galaxy S10+ posiada dodatkowy obiektyw 8 Mpix RGB Depth. Wszystkie trzy modele pozwalają na nagrywanie przednim aparatem filmów 4K UHD. Natomiast dodatkowy aparat RGB Depth używany jest do robienia zdjęć z prawdziwą głębią i ostrością.
Prawdziwa rewolucja w Galaxy S10 to Wi-Fi 6 oraz LTE 2 Gbit/s
Samsung każdego roku wypuszcza flagowce z coraz to szybszymi modemami LTE. Przy okazji użytkownicy mogą liczyć na przyspieszenie modułu Wi-Fi. Jak wygląda to tym razem? Inni producenci mogą brać przykład z Samsunga. Wszystkie warianty Galaxy S10 obsługują nowy standard Wi-Fi 6 (802.11ax) oraz posiada modem LTE kategorii 20. Oznacza to, że tegoroczne flagowce Koreańczyków pozwalają na pobieranie danych z prędkościami: 1,2 Gbit/s (sieci Wi-Fi) oraz 2 Gbit/s (sieci LTE Advanced). Natomiast prędkość wysyłania w sieciach mobilnych to “jedyne” 150 Mbit/s.
Samsung szykuje również premierę Galaxy S10 5G (ekran 6,7” oraz 6 aparatów). Przy czym będzie on sprzedawany przez operatorów, którzy zdecydują się na uruchomienie sieci nowej generacji.
Samsung Galaxy S10 ma wyróżniać się wyjątkową wydajnością
Koreańczycy co roku podkreślają wydajność flagowców z serii Galaxy S. Przy czym żaden producent nie jest w stanie wyprodukować wydajnego smartfona bez pojemnego źródła energii elektrycznej. Akumulator w Galaxy S10e ma pojemność 3 100 mAh, S10 oferuje już 3 400 mAh, a największy S10+ 4 100 mAh. Dodatkowo Samsung zaimplementował oprogramowanie optymalizujące zużycie akumulatora. Tryb adaptacyjnego oszczędzania energii ma pozwolić posiadaczom Galaxy S10+ na korzystanie ze smartfona przez cały dzień. Dodatkowo, jeśli akumulator jest naładowany w przynajmniej 30%, to można go użyć do bezprzewodowego podładowania innych urządzeń (np. słuchawek lub smartfona kolegi). Z kolei wszystkie warianty Galaxy S10 ładują się bezprzewodowo z użyciem szybkiego standardu ładowania Qi Fast Wireless Charging 2.0.
Osoby, które zdecydują się na kupno jednego z nowych flagowców, nie będą narzekać na małą ilość pamięci RAM. Każdy z nich oferuje aż 8 GB RAM-u. Natomiast wersje ceramiczne Galaxy S10+ mają aż 12 GB pamięci RAM. Z kolei nowy chipset ma procesor szybszy o 29% względem swojego zeszłorocznego poprzednika. Natomiast procesor graficzny zapewnia wydajność większą o 37%.
Ceny
Czy Samsung Galaxy S10 jest na każdą kieszeń? Cóż, Koreańczycy wzięli chyba sobie do serca strategię Apple i przygotowali warianty obejmujące szeroki zakres cen. Najtańsza wersja S10 kosztuje 3 299 zł, a najdroższa aż 6 999 zł. Ceny kształtują się w następujący sposób:
- Galaxy S10e 128 GB – 3 299 zł
- Galaxy S10 128 GB – 3 949 zł
- Galaxy S10 512 GB – 4 999 zł
- Galaxy S10+ 128 GB – 4 399 zł
- Galaxy S10+ 512 GB – 5 499 zł
- Galaxy S10+ 1 TB – 6 999 zł
Przy czym Galaxy S10+ z 1 TB pamięci wewnętrznej nie jest najdroższym flagowcem Samsung. Zapowiedziany składany Galaxy Fold może kosztować w Polsce prawie 8 700 zł. Przy czym nie jest to oficjalnie potwierdzona polska cena, a jedynie kwota oszacowana na podstawie cen obowiązujących w Stanach Zjednoczonych.
