Koreańczycy przez lata wychwalali swoje skanery tęczówek. Zabezpieczenie to zadebiutowało wraz z niesławnym Galaxy Note 7 i od samego początku zapewniało wysoki poziom bezpieczeństwa. Jednak rozwiązanie to nie zostanie użyte w przyszłorocznym Galaxy S10. Zamiast tego użytkownicy dostaną dopracowany czytnik linii papilarnych, który został umieszczony pod wyświetlaczem AMOLED.
Nowe technologie, które pojawiają się w smartfonach, można podsumować w następujący sposób. Wszystkie nowinki są najpierw wprowadzane przez Chińczyków. Jednak pierwsze smartfony korzystające z nowej technologii pozostawiają wiele do życzenia. Później dane rozwiązane wprowadzane jest w nowym flagowcu Samsunga, co oznacza, że zostało ono dopracowane i może trafić do szerszego grona odbiorców. Natomiast na samym końcu jest Apple, które czeka, aż nowa technologia “dojrzeje” i spełni wymogi jakościowe speców z Cupertino. Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie w przypadku czytników linii papilarnych umieszczanych pod wyświetlaczami smartfonów. Technologia ta jest już używana przez Vivo i OnePlus. Jednak osoby, które miały okazje przetestować nowe rozwiązanie w praktyce, zwracają uwagę na wolne działanie zastosowanych czytników. Na szczęście Samsung zastosuje w Galaxy S10 dużo lepszy czytnik linii papilarnych.
Compared to optical fingerprint sensors, the S10 ultrasonic fingerprint sensor is faster and has a larger recognition area, and 30% of the screens may be recognized.
— Ice universe (@UniverseIce) 2 listopada 2018
Samsung zamontuje pod ekranem Galaxy S10 ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych
Nie jest to pierwszy raz, kiedy słyszymy o tym, że Samsung przymierza się do zastosowania skanerów linii papilarnych korzystających z ultradźwięków. Rozwiązanie te jest nie tylko szybsze od czytników optycznych, ale również dokładniejsze. Ultradźwiękowe sensory pozwalają na wykonanie trójwymiarowego skanu linii papilarnych, co oznacza większe bezpieczeństwo. Dodatkowo Samsungowi udało dopracować tą technologię do tego stopnia, że będzie ona działać na aż 30% powierzchni ekranu. Dzięki temu Koreańczycy mogli zdecydować się na rezygnację ze skanera tęczówki. Dodatkowo decyzja ta pokierowana jest chęcią odchudzenia ramek. Galaxy S10 ma być (kolejnym) “prawdziwym” bezramkowcem. Pokazuje to poniższy render.
Samsung powoli eliminuje wszystkie elementy, które nie można ukryć pod ekranem. Przód Galaxy S10 ma być w całości zajęty przez ekran z niewielką kropką. Jest to właśnie otwór na przedni aparat, który jest potrzebny po to, żeby do soczewki dodarła ilość światła potrzebna do zrobienia dobrej jakości zdjęcia.
Źródło: ETNews, Ice Universe, Ben Geskin