Nasz redakcyjny kolega zawsze denerwuje się, kiedy piszemy o chińskich producentach telefonów komórkowych.

Uważa on, że ich bezczelność, jeżeli chodzi o inspirowanie się znanymi markami, nie zna granic i powinno zrobić się z tym porządek. Sam jestem innego zdania i wcale tego nie kryje.

Na rynku zaczęło się ostatnio roić od firm, produkujących telefony komórkowe, które pochodzą z Azji.

Szczególnie mam na myśli producentów chińskich. Większość z nich ma jeden znaczący element wspólny, który ciągnie do nich klientów, a jest nim niska cena. Każdy z nas ma w sobie wewnętrznego Janusza i nie lubimy przepłacać. Dzięki pojawieniu się takich firm na rynku na smartfona może sobie pozwolić nawet taka osoba, która ma mniej zasobną kieszeń. W Polsce coraz bardziej jesteśmy zaciekawienie mainstreamowymi markami.  Coraz częściej w rękach ludzi można zobaczyć telefony marki ZTE, Xiaomi, czy Meizu oraz wiele, wiele innych. Postanowiłem zrobić zatem małe zestawienie tych mniej znanych firm, bo być może znajdziecie w nim coś dla siebie.

Xiaomi

Moim zdaniem lider — wielokrotnie nazywany przez nas “woreczkiem ryżu”. Jest to coraz bardziej znana chińska forma produkująca nie tylko telefony komórkowe. Ja zakochałem się w niej po wypuszczeniu na rynek pierwszego modeli Mi Band, czyli smartbanda. Stosunek ceny do jakości produktów Xiaomi jest mocno zadowalający. Za niewielką ilość gotóweczki możemy kupić sobie świetnie działający produkt. W momencie, kiedy Apple i Samsung oczekują od nas za flagowe urządzenie kwoty w granicach 1000 dolarów to Xiaomi wypuszcza na rynek podobny sprzęt, który kosztuje 300-500 dolarów. Dzięki długiemu cyklowi życia pojedynczego produktu, a także korzystania z tych samych części, firma mogła wynegocjować lepsze ceny części od producentów. To właśnie przełożyło się na niższe koszty pojedynczego urządzenia. Flagowe produkty tej firmy to: Xiaomi Mi Band, Xiaomi Mi2, Mi2S, Xiaomi Redmi 1,2 i 3, Xiaomi Mi 5s i inne.

Xiaomi

DOOGEE

DOOGEE to rasowy Chińczyk dostępny oficjalnie w naszym kraju. Zatem, jeżeli taki model wpada wam w oko, nie musicie się produkować na Alliexpessie. Firma zaciekawiła użytkowników modelem o numerze T3. Wyróżnia się on dwoma ekranami. Jeden z nich zamieszczony jest w górnej. DOOGEE T3 to jednak nie tylko dodatkowy wyświetlacz zdolny do prezentowania wszelkiego rodzaju powiadomień, ale także ciekawe wzornictwo. Jego cena zamyka się w 800-1000 zł. Warto wspomnieć też o tym, że w ramach buntu w stosunku do Apple, DOOGEE wypuściło na rynek kanciastego smartfona. Miała to być odpowiedź na iPhone 6, który ma łagodnie opadające krawędzie.

doogee-t3_3-large

Umi

umi

Firma Umi nie cieszy się w naszym kraju zbyt dobrą opinią. Pamiętajmy jednak, że każdy ma swoje dobre i złe dni i jeden model, który jest bublem, nie świadczy o tym, że każdy następny taki będzie. Ciekawym modelem okazuje się Umi Super, którego cena wynosi około 700 złotych. Pod względem designu UMi Super przypomina trochę smartfony HTC z serii One. Minusem tego smartfona jest waga. Niestety, jest on dość ciężki, bo osiąga 196 gramów. Na pokładzie jest czysty Android 6.0 Marshmallow. Smartfon wyposażony został w aparat 13 Mpix od Panasonic. Występuje on w towarzystwie dwóch (dwutonowych) diod doświetlających LED. Jest nie tylko bardzo dobrze wykonany i elegancki, ale także przyzwoicie wydajny.

[vlikebox]

Czy ktoś z was ma jakaś inną, chińską markę, którą lubi? Piszcie w komentarzach, w jakie smartfony naszych braci z Azji zaopatrzyliście się i jakie mają wady i zalety. Jesteśmy ciekawi Waszych opinii.

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.