Xiaomi jest marką doskonale znaną we wschodniej części naszego globu, ponieważ jest to najbardziej znany Chiński producent smartfonów oraz przeróżnej elektroniki użytkowej. Jednak w przeciwieństwie do wielu produktów pochodzących z Chin, produkty Xiaomi są uważane za dopracowane oraz dobrej jakości. W Polsce telefony Xiaomi znane są głównie wielbicielom tanich zakupów z AliExpress.
Nasza redakcja od dawna uważa, że Polska byłaby idealnym rynkiem zbytu dla dobrej jakości elektroniki pochodzącej z Chin. Dla tego też wszyscy ucieszyliśmy się na wieść, że firma ABC Data została oficjalnym dystrybutorem Xiaomi w Polsce. W zasadzie to większą ekscytację w naszej redakcji wzbudziła ostatnio jedynie informacja o wycieku danych z portalu dobrze znanego w pewnych kręgach 😉
Dla wielu z nas produkt Chiński oznacza niską cenę oraz wątpliwą jakość wykonania. Xiaomi jest znane jednak z zupełnie innego podejścia. Na ogół telefony produkowane przez tego wielkiego Chińskiego potentata nie należą do najtańszych, ale mają niesamowity współczynnik jakości oraz specyfikacji do ceny. Jedyną cechą, którą telefony Xiaomi odbiegają od topowych produktów Samsunga, Sony czy LG jest brak wodoodporności. Szefostwo firmy twierdzi, że ich klienci nie byliby skłonni dopłacić do tej cechy. Na wielu portalach można znaleść zachwyty nad niezwykle niskimi cenami, jednak są to ceny lokalne w Chinach. Ze względu na dodatkowe opłaty, jakie musi ponieść firma dystrybucyjna.
[vlikebox]
Xiaomi Redmi 3S – 8 rdzeni za 699 zł
Xiaomi Redmi 3S jest najtańszym z trzech modeli telefonów tego Chińskiego producenta, które są obecnie dostępne w oficjalnej dystrybucji w Polsce. Czy jest on tak naprawdę tani? Jeżeli popatrzymy na ceny w Chinach oraz Indiach, to widać wyraźnie, że “przebitka” wynosi aż 74%. Oczywiście w tych 74% mieści się zarówno VAT, koszt transportu, zapewnienie krajowego serwisu, promocja marki Xiaomi w Polsce itd. Myślę, że na cenę Redmi 3S powinniśmy spojrzeć trochę z innej strony i porównać ten telefon z konkurentami dostępnymi w tym samym przedziale cenowym.
Za 699 zł dostaniecie telefon z 8 rdzeniowym procesorem Qualcomm Snapdragon 430 (4 rdzenie działające z prędkością 1.5 GHz oraz druga czwórka taktowana na 1.2 GHz), 2 GB pamięci RAM oraz 16 GB pamięci wewnętrznej. Ekran IPS o przekątnej 5” oferuje rozdzielczość 1280 x 720 pikseli. Do tego dochodzi obsługa 2 kart SIM lub 1 karty SIM i pamięci microSD, żyroskop (coś dla fanów Pokemon Go), czytnik linii papilarnych i bateria o pojemności 4 100 mAh. Główny aparat oferuje rozdzielczość 13 MP, a przedni 5 MP. Co na to konkurencja?
Szybka analiza telefonów z 8 rdzeniowymi procesorami Qualcomm’a pokazuje, że Xiaomi Redmi 3S jest bezkonkurencyjny w tym przedziale cenowym. Przykładowo Lenovo K5 jest o 200 zł droższy, a ma słabszy moduł graficzny, dużo mniejszą baterie (pojemność mniejsza o ponad 30%) oraz nie obsługuje żyroskopu. Reszta parametrów obu telefonów jest mocno zbliżona. Nie ma co ukrywać, Xiaomi Redmi 3S jest najtańszym smartfonem z 8 rdzeniowym procesorem Qualcomm’a, jaki możemy kupić w Polsce za pośrednictwem renomowanej sieci sprzedaży. Chociaż, chciałoby się, żeby telefon ten był jeszcze tańszy…
Xiaomi Redmi Note 3 – potężny procesor oraz duży wyświetlacz za 999 zł
Niby jest to tylko 0,5” różnicy względem Redmi 3S, ale ekran o przekątnej 5,5” jest według mnie naprawdę ogromny. Takiej samej wielkości jest przykładowo iPhone 6s Plus. Xiaomi Redmi Note 3 napędzany jest przez chipset Qualcomm Snapdragon 650, który ma 6 rdzeniowy procesor. Do dyspozycji są 2 rdzenie Cortex A72 taktowane z częstotliwością 1,8 GHz oraz 4 wolniejsze rdzenie Cortex A53 pracujące z częstotliwością 1,4 GHz. Niestety, w Polsce oficjalnie dostępnie jest jedynie wersja z 2 GB pamięci RAM oraz 16 GB pamięci wewnętrznej. Xiaomi Redmi Note 3 oferuje również aparat o rozdzielczości 16 MP z podwójną lampą błyskową. Reszta specyfikacji jest zbliżona do Xiaomi Redmi 3, czyli znajdziecie tutaj obsługę dwóch kart SIM, czytnik linii papilarnych, żyroskop oraz ogromną baterie o pojemności 4 050 mAh.
W przypadku Xiaomi Redmi Note 3 było mi trudniej znaleść jakiegoś konkurenta do porównania, który miałby zbliżone parametry, jeśli chodzi o ekran, aparat, ilość pamięci RAM oraz przestrzeni na dane użytkownika. Kryteria te spełniają tylko ZTE Nubia N9 Max oraz Lenovo Moto G4 Plus. Obaj konkurencji mają baterie mniejsze o 25% oraz słabsze procesory. Do tego telefon od Lenovo jest o 200 zł droższy od produktu Xiaomi. Zatem widać tutaj wyraźnie, że dystrybutor ABC Data ustalił ceny modeli Redmi 3S oraz Redmi Note 3 po przeanalizowaniu oferty konkurencji. Ceny obu telefonów są dużo wyższe niż w Chinach i Indiach (nawet po uwzględnieniu podatków), ale dalej bardzo konkurencyjne.
Xiaomi Mi 5 – flagowiec za jedyne 1 799 zł
Moim zdaniem jest to najlepsza oferta zaproponowana przez polskiego dystrybutora. Xiaomi Mi 5 jest nieprzyzwoicie tani w Chinach, gdzie można go kupić za około 1040 zł. Pewnie pomyślicie, że dystrybutor znowu nakłada tutaj niesamowicie wysoką marżę, jednak nie ma tutaj nic bardziej mylnego. W dniu swojej premiery w Indiach, Xiaomi Mi 5 kosztował równowartość 1435 zł, ostatnio cena ta została obniżona do około 1320 zł. Przy czym musimy pamiętać, że Xiaomi ma w Indiach swój duży odział, a nie jedynie oficjalnego dystrybutora. Zatem, Xiaomi Mi 5 jest w naszym kraju droższe o około 36%, co po uwzględnieniu podatku VAT jest bardzo dobrą ceną.
Xiaomi Mi 5 jest flagowcem z chipsetem Qualcomm Snapdragon 820 na pokładzie, który jest obecnie jednym z najmocniejszych układów obecnych na rynku. Ten sam procesor znajduje się również w LG G5 (cena 2 899 zł w dniu premiery, teraz 2 199 zł) oraz Sony Xperia X Performance (2 949 zł). W testach wydajnościowych Xiaomi Mi 5 jest w stanie pokonać nawet Samsunga Galaxy S7, za którego trzeba zapłacić prawie 3 000 zł. O specyfikacji Xiaomi Mi 5 nie będę się rozpisywać, bo jest ona praktycznie taka sama jak innych tegorocznych flagowców. Jedyną widoczną różnicą jest brak wodoodporności, co jest moim zdaniem sekretem niskiej ceny telefonów od Xiaomi.
Szczerze mówiąc to zastanawiam się jak telefony Xiaomi będą sobie radzić z sieciami LTE w Polsce. Oczywiście będą one dostosowane pod nasze częstotliwości. Pozostaje tylko pytanie, jak szybko będą przesyłać dane. Wszystkich z Was zapraszam do przetestowania szybkości Internetu (zarówno LTE, jak i WiFi) za pomocą naszej aplikacji SpeedTest.