Samsung Galaxy Note 7 jest chyba moim ulubionym tematem ostatnich dni. Co chwilę pojawiają się na jego temat jakieś newsy i po każdym kolejnym mam większego banana na twarzy.
Ten z dzisiaj sprawił, że lekko zakrzywił się mój światopogląd i nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać, aczkolwiek po głębszym przemyśleniu doszedłem do wniosku, że śmieszne to raczej nie jest.
Jeden z userów Twittera opublikował na swoim profilu zdjęcie.
Niby nic wielkiego, ale na głównym planie dojrzeć możemy wielką wystawę telefonów Samsung Galaxy Note 7 w promocyjnej cenie. Już jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że wybuchowy smartfon od Koreańczyków jest dalej dostępny w sprzedaży. Osobiście myślałem, że “Janusze” są mocno charakterystycznym elementem naszej słowiańskiej kultury, ale okazuje się, że nie koniecznie.
Yeah, this shop in Hong Kong is still selling Samsung Galaxy Note 7 at a “special price.” I didn’t dare to ask how much. pic.twitter.com/ekW4gf3ET9
— Richard Lai (@richardlai) 22 października 2016
We wszystkich normalnych krajach Samsung Galaxy Note 7 został już dawno wycofany ze sprzedaży.
Używanie go jest jawnym zagrożeniem dla zdrowia i życia. Teoretycznie więc tego smartfona nie da się nigdzie kupić. Napisałem — teoretycznie, bo jak się okazuje, cuda na świecie się zdarzają. Oczywiście, zapewne i u nas znajdą się tacy, którzy będą uważać, że zagrożenia w ogóle nie ma i nagonka jest przesadzona, ale chyba lepiej dmuchać na zimne, niż gasić rozgrzanego Note 7. W Stanach Zjednoczonych sprzedaż Note’ów 7 jest zabroniona, natomiast w innych krajach nie ma zbyt ścisłych regulacji. Większość linii lotniczych zabrania jednak korzystania (albo nawet wnoszenia) tych urządzeń na pokłady samolotów. Pamiętajmy o tym w trakcie podróży i albo zostawmy Samsungi Galaxy Note 7 w domu, albo… pozbądźmy się ich.
[vlikebox]