Operatorzy coraz odważniej komentują proponowane przez Ministerstwo Cyfryzacji przepisy o zmianie Krajowego Systemu Cyberbezpieczeństwa. Docelowo pozwalają na wykluczenie wybranego dostawcy z rynku telekomunikacyjnego. Jeśli taki los spotka urządzenia Huawei, to decyzja ta będzie najbardziej dotkliwa na sieci Play, która ma największy udział stacji bazowych tego producenta.
Opublikowany projekt nowelizacji ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa zakłada dwa poziomy wykluczenia danego dostawcy. Jeżeli Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa określi producenta jako dostawcę wysokiego ryzyka, to operatorzy nie będą mogli kupować od niego zarówno nowych urządzeń, jak i oprogramowania. Z kolei dotychczas uruchomiony sprzęt i systemy będą musiały być usunięte z działających sieci w ciągu 5 lat. W przypadku oceny ryzyka na poziomie umiarkowanym będzie skutkowała samym zakazem odnoszącym się do nowego sprzętu i oprogramowania. Jednak operatorzy nie będą musieli pozbywać się dotychczas uruchomionych rozwiązań. Jak zaznaczają specjaliści, są to najbardziej restrykcyjne zapisy spośród tych, które obowiązują w innych europejskich krajach. Dlatego też budzą one dużo wątpliwości. W związku z tym Ministerstwo Cyfryzacji zdecydowało się na przedłużenie konsultacji o dodatkowe 14 dni. Potrwają one do 6 października tego roku.
Play ma kilka propozycji dot. zmian w Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa
Wydłużenie terminu na wymianę sprzętu
Play jako pierwszy operator podzielił się z wynikami analizy dotyczącej kosztu wymiany sprzętu Huawei na rozwiązania innego dostawcy. Telekom wyliczył, że dodatkowe inwestycje z tego tytułu wyniosą 0,9 miliarda zł, o ile cały proces potrwa 7 lat. Założenie to jest sprzeczne z terminem, który zaproponowało Ministerstwo Cyfryzacji. Dlatego też prezes Play Jean Marc Harion w rozmowie z ISBtech stwierdził, że proponowane 5 lat jest zbyt krótkim terminem:
“Jeżeli ten zakaz zostanie wprowadzony, rząd powinien wziąć pod uwagę realia gospodarcze w jakich funkcjonują przedsiębiorstwa telekomunikacyjne, przede wszystkim amortyzację sprzętu. Takie działania zostały podjęte np. w Wielkiej Brytanii, która wprowadziła 7-letni okres. Spodziewamy się, że w Polsce takim operatorom, jak Play, którzy w przeciwieństwie do operatorów brytyjskich, w ostatnim czasie ponosili znaczące inwestycje w urządzenia najnowszej generacji, zostanie przyznany dłuższy okres czasu na dostosowanie się do wymogów formalnych”.
Play chce rekompensaty kosztów poniesionych przez operatorów
Kolejną “kością niezgody” jest kwestia dotycząca ewentualnej rekompensaty poniesionych kosztów. Szef Play uważa, że jeżeli rząd zmusi operatorów do wymiany sprzętu danego dostawcy, to powinien wspomóc finansowo operatorów:
“W przypadku podjęcia decyzji o wprowadzeniu zakazu oczekujemy także, że rząd pójdzie za przykładem Stanów Zjednoczonych i wykorzystując np. część funduszy UE na rzecz technologii cyfrowych, zapewni operatorom rekompensaty w celu przyspieszenia migracji naszych sieci”.
Wcześniej Marek Zagórki, minister cyfryzacji, stwierdził, że wymiana urządzeń będzie odbywać się w ramach standardowej modernizacji sieci. Dlatego też nie będzie ona powodować dodatkowych kosztów, więc rząd nie zamierza dofinansowywać w tej kwestii operatorów.
Wprowadzenie rozwiązań ograniczających ryzyko stosowania niebezpiecznego sprzętu
Do tej pory żaden rząd nie przedstawił opinii publicznej dowodów na to, że sprzęt jakiegokolwiek dostawcy jest niebezpieczny. Huawei miało w przeszłości wpadki dotyczące cyberbezpieczeństwa (np. “backdoor” znaleziony w sieci Vodafone). Jednak według zapewnień producenta problemy te zostały już rozwiązane. Nie zmienia to jednak faktu, że Huawei może mieć problem z długoterminowym zapewnieniem wsparcia obecnych rozwiązań. To właśnie Wielka Brytania uznała, że kolejne sankcje, które nakładają Stany Zjednoczone, stwarzają zagrożenia dla bezpieczeństwa sieci 5G. Jednak nawet jeśli tak jest, to prezes Play uważa, że pobycie się z sieci ryzykownego sprzętu nie jest jedynym rozwiązaniem:
“W międzyczasie, jeżeli niepodważalne dowody potwierdzą podejrzenia, że sprzęt niektórych dostawców stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa, istnieją inne sposoby na ograniczenie takiego ryzyka. Na przykład, podobnie jak w niektórych krajach europejskich, moglibyśmy zdecydować o ograniczeniu jego wykorzystania do określonych stref, które nie są wrażliwe”.
Gdyby tak się stało, to operatorzy musieliby całkowicie zrezygnować z rozwiązań Huawei w sieci szkieletowej. Z kolei ograniczenia dotyczące warstwy radiowej (tj. stacji bazowych) dotyczyłyby jedynie wybranych obszarów geograficznych. Takie podejście do problemu zmniejszyłoby poniesione przez operatorów koszty.
Skutki aktualnie proponowanych zmian w Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa
Play uważa, że wykluczenie jednego z dostawców sprawi, że “Polska straci jedną ze swoich przewag konkurencyjnych, tj. nowoczesność i efektywność sieci telekomunikacyjnych”. Wynika to z faktu, że tego typu decyzja jest nie tylko kosztowna, ale również opóźni uruchamianie nowych szybkich sieci 5G. Jean Marc Harion uważa, że ostatecznie może skończyć się to wzrostem cen usług telekomunikacyjnych:
“Nie możemy jednak ignorować realiów rynku, na którym działa tylko 4 dostawców sprzętu sieciowego (Ericsson. Nokia, Huawei i ZTE – dop. redakcji). Wyeliminowanie dwóch z nich (Huawei i ZTE – dop. redakcji) doprowadziłoby do zachwiania równowagi na rynku, a pozostali dostawcy, aby sprostać zapotrzebowaniu, stanęliby w obliczu wyzwań produkcyjnych, co może przełożyć się na wzrost cen”.