Kiedy zobaczyłem to rozszerzenie, lekko zdębiałem. Miałem wrażenie, że to jednak wkradł się jakiś błąd. Tak się jednak nie stało.
Na liście rozszerzeń do Firefox możecie znaleźć coś, co w wolnym tłumaczeniu brzmi jak Mozilla Edge. Nie jest to, jak się okazuje głupi dowcip developerów Mozilla. Edge dla Firefox nie jest też jakąś nową przeglądarką, o nazwie takiej samej, jak nieudany eksperyment Microsoft. Jest natomiast pluginem.
Mozilla Edge to rozszerzenie przeznaczone dla przeglądarki internetowej Mozilla Firefox.
Pozwala ono zmienić wygląd przeglądarki Mozilla Firefox na tę strasznie mało lubianą przeglądarkę od Microsoft, czyli nowego Edge. Oczywiście, cel wprowadzenia pluginu jest jasny. Ma pozwolić, aby Firefox wyglądał zupełnie, jak jego nieudany kolega po fachu. Pytanie tylko, po co?
Nie jest to jednak koniec nowości w tej znamienitej przeglądarce.
Firefox już od jakiegoś czasu jest na diecie i próbuje się odchudzić. Od roku 2014 w Firefoxa wbudowany jest komunikator nazywany Hello. Apka ta roiła się na tyle od błędów, że kijem tego nie tykałem. Ich eliminacja wymagała od programistów aktualizacji całej przeglądarki, gdyż był to jeden z elementów składowych. Niedawno Hello zostało wydzielone z głównej części Firefox i funkcjonuje jako plugin. Instalowało się jednak z automatu. Najnowsze informacje wskazują, że przedstawiciele Firefoksa chcą się całkowicie pozbyć funkcji Hello. Krok ciekawy i pożyteczny. Ma to nastąpić wraz z premierą nowej wersji FF, czyli 16 września tego roku. Oczywiście, Hello będzie można zainstalować, jeżeli ktoś czuje taką potrzebę. Nie będzie ono jednak w formie domyślnej.