Jestem od kiedy pamiętam w grupie fanów Linuxa. Pomijam już funkcjonowanie tego systemu. To, że jest dobry wie większość, która z Linuxa korzystała. Jednakże ciekawe jest też to, jak Linux jest dopracowany i jak wygląda. Czasy konsoli ma już dawno za sobą. W przypadku Windows dopiero teraz, przy Windows 10 można powiedzieć o tym, że system zaczyna wyglądać. Mi osobiście niesamowicie podoba się widget z KDE Plasma pozwalający na grupowanie ikon na pulpicie. Co się okazuje, da się to zrobić i na Windows.
To nie jest jakiś mój wymysł. Mała firma zajmująca się tworzeniem aplikacji do upgrade wyglądu Windows o nazwie Stardock wypuściła na rynek zabaweczkę o nazwie Fences. Aplikacja ta pozwala na grupowanie ikon na pulpicie tak, jak dzieje się to w KDE Plasma. Można powiedzieć, że jest to idealnie narzędzie dla deskotpowych bałaganiarzy, których jest zapewne mnóstwo. Zdarzyło mi się kiedyś pracować na komputerze kolegi gdzie z ikon na pulpicie miał dosłownie tapetę, a utworzenie tak pliku o nazwie “qwertyuiopasdfghjklzxcvbnm.txt” dawało odzew: “Taki plik już istnieje“.
Aplikacja nie jest duża, ściąga się szybko, ale ma kilka wad. Przede wszystkim jest to Trial. Wersja pełna kosztuje 9,99$. Raczej nie wydaje mi się, aby znalazł się ktoś, kto zapłaci dychę za programik, który mu sprząta pulpit, chociaż…
Drugi problem, to fakt, iż Fences potrafi zainstalować ze sobą kilku kolegów, który wyglądają na podejrzanych. Nasza propozycja jest taka, aby jednak uważnie przeprowadzić proces instalacji, a nie na ślepo klikać Next, Next, Next.
Trzeba przyznać, że wygląda to ładnie, ale fakt, że aplikacja kosztuje tyle ile kosztuje nie przysporzy jej fanów na stale. No cóż, przynajmniej przez 30 dni pulpit będzie wyglądał ciekawie.