Najnowsza aktualizacja Windows 10 2004 została już przekazana producentom komputerów, aby takową umieścić na sprzęcie. Obraz tej wersji systemu Microsoft jest także już do pobrania z serwerów. Wiele mówiło się o tej aktualizacji i jest zapewne jedną z najbardziej dopracowanych w historii linii Windows. Blogerzy jednak przestrzegają przed wrzucaniem jej na swoje komputery. Na pewno jesteście zaciekawieni, dlaczego tak się stało. Ja także i oczywiście postanowiłem zagłębić się w temat.
Dziennikarze technologiczni zaznaczają, żeby zachować szczególną ostrożność, kiedy będzie wrzucać nową “dziesiątkę” na dysk. Czuje w tym pewien dysonans, którego nie byłem w stanie ogarnąć. Mówi się o tym, że wersja 2004 jest tą najbardziej dopracowaną i dopieszczoną w historii, a tutaj okazuje się, że specjaliści ostrzegają nas przed jej posiadaniem w tym momencie. Obstawiam, że będziecie tak samo zaskoczeni, jak ja powodem tej decyzji. Wszystko dlatego, że firma Microsoft pierwszy raz zastosowała mechanizm, o który proszono ją już od wielu lat. Wiemy, że produkty z Redmond są dziurawe jak ser szwajcarski i wydaje się, że tym razem firma poszła po rozum do głowy i chciała tego uniknąć. Szok? Dla mnie także!
Microsoft Windows 10 2004 był gotowy już pod koniec 2019 roku, ale wiele czasu spędził w koszyku beta-testów.
To trochę dziwne jak na firmę Microsoft. Z natury pchali się w motyką na słońce, zapewniając nas, że produkt, który oferują, to najlepsze, co może nam się przydarzyć. Tym razem podeszli do dystrybucji tak poważnie, że aż mnie zainteresowali całą akcją. Nawet nie mam czego się przyczepić, chociaż wiecznie narzeka na ekosystem z Redmond. W tym momencie obraz jest już dostępny do pobrania, ale oficjalna premiera 2004 nie miała jeszcze miejsca. Oczywiście, można zarejestrować się do Insidera i wymusić aktualizację, ale właśnie tę akcję wszyscy odradzają. Microsoft wrzucił 2004 do długiej bety dlatego, że chciał wykluczyć nawet najbardziej egzotyczne bugi. Nad testami pracowano bardzo dokładnie i długo. Widać, że firma bardzo się stara, ale nie zaliczyć kolejnej wpadki swojego flagowego systemu operacyjnego. W sumie, mimo byłoby w końcu poczytać pochwalne recenzje na temat systemu Windows. Czekam na to od wersji 3.11, która była moją pierwszą.
Jeżeli chcecie uniknąć problemów, poczekajcie na stabilną wersję Windows 10 2004.
Zdaniem ludzi w sieci (i my je popieramy), winniście poczekać, aż osoby, które znają się na testowaniu, poprawią błędy za userów. Poza tym, skoro firma aż tak bardzo się stara, aby nie zaliczyć wpadki, dlaczego im to psuć. Może Microsoft chce nam pokazać, jak bardzo ewoluował w ostatnim czasie i dojrzał do tworzenia naprawdę stabilnych systemów operacyjnych. Marzę o takiej chwili, bo jakby nie patrzeć Windows zawsze był królem rynku, pod kątem liczny użytkowników, ale jego strona bezpieczeństwa i stabilności pozostawiała naprawdę wiele do życzenia. Na tę chwilę, wiele niedociągnięć tego typu zostało załatane. Dowiedziałem się nawet, że teraz Windows Update sprawdza, czy posiadany przez nas sprzęt i zainstalowane oprogramowanie jest zgodne z nową wersją systemu i to zanim dokona upgrade’u. Fantastyczna funkcjonalność. Tutaj, Microsoft skradł moje serce, bo chyba żaden z producentów nie ma takiego gadżetu — nawet Apple macOS, który podobno ma już “wszystko”.
Windows 10 2004 to cała masa nowości, które fajnie byłoby oglądać, bez pamiętnego “ekranu śmierci”.
Po pierwsze, Cortana została wyrzucona z wyszukiwarki, jak i samego Windowsa, stając się zwykłą aplikacją, nadzorowaną przez Microsoft Store. Dzięki temu ekipa, która zajmuje się rozwojem aplikacji, będzie mogła zapewnić jej lepszą drogę ewolucyjną. Ulepszono też parę ikonek, bo zadowoli wielbicieli ładnego designu. Sam za wyglądem Windowsa nigdy nie przepadałem, ale mam też specyficzne poczucie estetyki systemu operacyjnego. Najbardziej zainteresowało mnie jednak to, że jest możliwość ustawienia logowania do komputera z całkowitym pominięciem hasła. Jest największa zmiana pod kątem bezpieczeństwa. Wszystko to po to, aby przejść na biometrię. Jeżeli nasz PC lub tablet wyposażony jest w zabezpieczenie biometryczne zgodne z Windows Hello, możemy skonfigurować nasze Konto Microsoft tak, że można się do niego zalogować wyłącznie przez PIN lub Windows Hello. Jest to naprawdę interesująca i potrzebna poprawka. Hasła już dawno stały się przeżytkiem i nawet te silne mogą być szybko łamane. Zatem biometria w Windows na 100%, to miła odmiana.
Nowy Windows 10 2004 to też zmiany w ustawieniach sieciowych.
Dostaliśmy też nową, bardzo przydatną i frapującą funkcję, związaną, która pozwala, aby w kreatorze odzyskiwania systemu po awarii można było przywrócić system z partycji serwisowej lub – jeżeli ta z jakiegoś względu nie jest dostępna – prosto z chmury Microsoftu. Na pewno Linuxowcy też się ucieszą, bo zmiany dotarły też do systemu Linux wbudowanego w Windows. Od wersji 2004 w jego ramach zawarte jest cały, uruchamiany na żądanie linuxowy kernel. To zdecydowanie polepszy wydajność tego produktu. I na koniec coś, na co wiele osób czekało. Wraz z aktualizacją pojawi się też nowa przeglądarka Edge wykorzystująca fundament Chromium zamiast autorskiego Spartana. To jest jeden z najlepszych kroków Microsoft od wielu lat. Miałem przyjemność testować już nowy Edge i jestem pod wrażeniem efektów pracy. Może nie zostanie on moją ulubioną przeglądarką, ale na pewno sprawi, że zajmie wysokie miejsce w rankingach w tym roku.
Jak widać, zmian w Windows 10 2004 jest sporo i o wielu nie napisałem.
Dlatego warto poczekać jeszcze chwilę na oficjalną gałąź i nie psuć sobie wrażeń. Firma Microsoft planuje wypuszczenie nowej aktualizacji oficjalnie już pod koniec tego miesiąca. Wtedy nie trzeba będzie bawić się Insiderem, aby zagościła na naszych komputerach. Siedzieliśmy tyle czasu w domach na pandemii, to poczekamy jeszcze 2,5 tygodnia na premierę nowego Windowsa. Może tym razem naprawdę będzie warto.