Ostatnio bardzo dużo mówi się o konieczności bieżącego aktualizowania systemów operacyjnych. Po słynnych atakach spowodowanych WannaCry czy też Petya (a raczej NotPetya), media są bardzo uczulone na ten temat. Dlatego też opinia publiczna bardzo się oburzyła, kiedy okazało się, że nowy lotniskowiec HMS Queen Elizabeth zarządzany jest przez komputery z Windows XP na pokładzie. Czyli niemalże 16-letni system operacyjny, który już dawno przestał być wspierany.
Windows XP pojawił się na rynku 25 października 2001 roku. Natomiast ostatni Service Pack dla tego systemu wyszedł w kwietniu 2008 roku, 9 lat temu. Jego następcą był Windows Vista, który został przez wszystkich znienawidzony. Dlatego też tak dużo osób dalej wielbi poczciwego XP-ka. Microsoft zakończył podstawowe wsparcie dla tego systemu 14 kwietnia 2009 roku, po tym dniu wydawane były dla tego systemu tylko krytyczne aktualizacje zabezpieczeń. Trwało to do 8 kwietnia 2014 roku, kiedy to Windows XP przestał być wspierany przez Microsoft. Dlaczego zatem system ten jest dalej używany?
Windows XP na pokładzie HMS Queen Elizabeth
W 2015 roku media zauważyły na jednym z komputerów budowanego właśnie lotniskowca najpopularniejszą na świecie tapetę. Prace nad HMS Queen Elizabeth trwały bardzo długo, więc na samym początku wybrano najlepsze dostępne wtedy rozwiązanie, czyli Windows XP. W tak poważnych projektach nie zmienia się zbyt często początkowych założeń. Dlatego też nikt nie odważył się na modernizację systemu informatycznego. Ponoć marynarki wojenne z różnych krajów wykupiły u Microsoftu dedykowany przedłużony support, ale ma on się zakończyć w 2019 roku. Czy HMS Queen Elizabeth jest narażony na atak od strony cyberprzestępców? Jak przekonała się Honda, sama izolacja nie jest wystarczającym zabezpieczeniem. Robak może przedostać się chociażby przez zainfekowanego pendrive’a, którego może podłączyć niczego nieświadomy marynarz. Jednak rzecznik ministerstwa obrony zapewnił, że do czasu zakończenia testów HMS Queen Elizabeth i wejścia lotniskowca do służby, wszystkie systemy informatyczne zostaną zaktualizowane i Windows XP zniknie z pokładu.
Windows XP nie jest taki zły, jak niektórzy myślą.
Ciekawego odkrycia dokonał jeden ze specjalistów od zabezpieczeń. Postanowił on przyjrzeć się temu, jak WannaCry zachowuje się na Windows XP. Okazało się, że niezabezpieczony komputer z Windows XP zostanie oczywiście zainfekowany przez WannaCry, ale wirus nie zdołał się rozprzestrzenić. Zaraz po ataku pojawiał się znany wszystkim niebieski ekran śmierci. Często również Windows XP nie mógł już się uruchomić, ale pliki nie zostały zaszyfrowane. Dlatego też informacje, że w niektórych firmach WannaCry rozpowszechniło z powodu używania niewspieranego już XP-ka, były mocno przesadzone. Za to odpowiadały głównie nieaktualizowane Windowsy 7.